Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos zatrzymał Asseco Resovię [RELACJA]

Marek Bluj
fot. Bartosz Frydrych
Asseco Resovia mimo, że w tie-breaku miała dwie piłki meczowe przegrała po dramatycznej walce w Gdyni z rewelacją sezonu - Lotosem treflem Gdańsk 2:3. Tym samym zakończyła się seria dziesięciu zwycięstw z rzędu naszej drużyny.

Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia 3:2

Sety: 25:20, 22:25, 25:16, 14:25, 17:15

Lotos: Falaschi 3, Schwarz 7, Grzyb 7, Gawryszewski 8, Troy 23, Mika 15 oraz Gacek (libero), Stolc 4, Czunkiewicz, Stępień, Schulz 2, Ratajczak. Trener Andrea Anastasi.

Resovia: Drzyzga 2, Buszek 21, Nowakowski 7, Holmes 9, Schops 24, Penczew 8 oraz Ignaczak (libero), Tichacek, Konarski 3, Dryja 2, Lotman 1, Ivović 1. Trener Andrzej Kowal.

Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom) i Marcin Herbik (Warszawa). Widzów: 4500. MVP: Murphy Troy.

To była wielka bitwa, w której było wszystko, co kibice lubią najbardziej. - Spotkały się dwie wyrównane drużyny. W końcówce Gdańsk zaryzykował zagrywką i dzięki temu zwyciężył - komentował Dawid Konarski, kapitan Resovii.

Raz jedni wygrywali, raz drudzy. Przy czym tylko jedna strona boiska była szczęśliwa, kto na niej stał, ten zwyciężał. Dwa pierwsze sety były wyrównane, choć w pierwszym, dzięki udanym akcjom Murphy'ego Troya, który trzymał atak Lotosu, gdańszczanie uciekli na 10:5 i 16:10 i nie pozwolili się dogonić. To był zimny prysznic dla lidera z Rzeszowa, który od początku drugiej partii poprawił jakość swojej gry i przejął inicjatywę. Resoviacy wyraźnie grali lepiej w ataku i na zagrywce. Po akcjach Jochena Schopsa prowadzili 4:1 i 12:8. Po tym, jak Fabian Drzyzga posłał asa notowano 16:11 dla gości, po akcjach środkiem Russella Holmesa 17:12 i Piotra Nowakowskiego 20:15. Kropkę nad "i" stawiał Schops.

W trzecim secie nasza drużyna popełniała zdecydowanie za dużo błędów. Po kolejnym z nich, przy prowadzeniu gdańszczan 13:8, trener Andrzej Kowal poprosił o przerwę. Nie zatrzymał jednak inicjatywy gospodarzy, zwłaszcza, że jego gracze nadal się myli. Lotos panował nad sytuacją (17:10 i 20:13).
W czwartej odsłonie od stanu 9:9 na boisku dzielili i rządzili nasi gracze, jakby włączyli piąty bieg. Punktowali bezradnych gdańszczan na wszelkie sposoby. Zdobyli dziewięć punktów z rzędu, uciekli na 18:9 i 20:11. Nie było mocnych, aby ich zatrzymać.

O wszystkim rozstrzygnął tie-break. Resovia po ataku Schopsa przeważała 8:5. Lotos odrobił starty (10:10). Nasz zespół po akcji Nikołaja Penczewa prowadził 13:11, ale Sebastian Schwarz zatrzymał Schopsa i był remis (13:13). Za moment Schops wziął poprawkę i goście mieli piłkę meczową. Za chwilę drugą. Nie wykorzystali ich. Sprawy w swoje ręce wzięli gdańszczanie. Troy zaryzykował na zagrywce i trafiał.

Pozostałe wyniki: BBTS Bielsko-Biała - Cuprum Lubin 0:3 (17:25, 20:25, 24:26), Transfer Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 3:1 (22:25, 27:25, 31:29, 25:22), AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów 0:3 (23:25, 20:25, 20:25), Effector Kielce - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (17:25, 27:25, 20:25, 19:25), AZS Politechnika Warszawska - MKS Banimex Będzin 3:1 (25:14, 16:25, 27:25, 25:20), Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:18, 14:25, 25:13, 25:22).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24