Szczypiorniści Stali Mielec podejmują Nielbę Wągrowiec

Obaj w poprzednim sezonie zamienili Wągrowiec na Mielec. Murowanym faworytem będą mielczanie. Stal w ostatnim meczu rozbiła w Szczecinie Pogoń dziesięcioma bramkami. Nielba to ligowy słabeusz, który w 9 kolejkach wygrał tylko raz i jest czerwoną latarnią.

W ekipie beniaminka z Wągrowca na próżno szukać znanych nazwisk, jest jednak kilku graczy ogranych w ekstraklasie. Mowa tu głównie o trójce rozgrywających: Białorusinie Arturze Barzenkou, Mateuszu Przybylskim i Pawle Gregorze. - Nielba może nie jest zespołem mocnym fizycznie, ale bardzo walecznym i ten element oraz zespołowość jest jej największą siłą - ocenia przeciwnika Michał Obiała. - Mają niezłego gracza na kole -Mindaugasa Tarcijonasa i Michała Tórza na rozegraniu. Podchodzę do tego meczu jak do każdego innego. Psychicznie na pewno będzie trochę inaczej. Spędziłem tam fajne dwa lata.

"Czeczeńcy" kryzys mają raczej za sobą. Oprócz Damiana Kostrzewy trener Paweł Noch powinien mieć do dyspozycji wszystkich pozostałych zawodników, choć w ostatnich dniach choroby nie oszczędzały mielczan. Szkoleniowiec Stali, podobnie jak Obiała ,do Mielca trafił z Nielby. - Liczę, że znajomość tego klubu pomoże mi w rozpracowaniu go i zwycięstwie - mówi trener Noch.

Zarówno on, jak i kapitan Stali Rafał Gliński przestrzegają ,by nie lekceważyć przeciwnika, bo w tej lidze jest aż nadto niespodzianek.

Mielczanie z Nielbą zagrają w sobotę o 18, ale połowa spotkań 10 kolejki jest już za nami. W środę Orlen Wisła Płock pokonała Zagłębie Lubin 43:27, Vive Kielce rozbiły Chrobrego Głogów 39:23, a Wybrzeże Gdańsk zremisowało z Azotami Puławy 28:28.