Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Ferenc: czasem myślę o tym, kto przyjdzie po mnie

Karolina Jamróg
Tadeusz Ferenc wygrał wybory w pierwszej turze.
Tadeusz Ferenc wygrał wybory w pierwszej turze. Archiwum
Na co zwracał w Rzeszowie uwagę prezydent Bronisław Komorowski, co wkurza prezydenta miasta, o jakiej inwestycji nie może zapomnieć, a jaka mu się marzy - rozmawiamy z Tadeuszem Ferencem, prezydentem Rzeszowa.

- Panie Prezydencie ma Pan bardzo silną pozycję w mieście i udowodniły to ostatnie wybory. Nie będzie Pan jednak pełnił tej funkcji wiecznie. Nie boi się Pan, że ta pozycja jest tak silna, że nie pozwala się wybić innym kandydatom? Że ciężko będzie wybrać Pana następcę?

- Faktycznie. Czasem spędza mi sen z powiek myśl o tym, kto przyjdzie po mnie. Mam stracha. Bo chciałbym, żeby miasto szło do przodu. Żeby mój następca miał otwartą głowę, nie bał się, żeby chciał "klamkować" i dogadywał interesy, zatwierdzał projekty na najwyższym szczeblu w Warszawie i Brukseli. Chciałabym żeby to nie był wybór partyjny, ale żeby zastąpił mnie człowiek, który ma doświadczenie, taki który kierował firmami, umie liczyć, wie, jak się liczy zadłużenie, potrafi wybrać najtańszy kredyt, będzie wiedział kiedy wydać pieniądze, a kiedy się wstrzymać. Kilka tygodni do Rzeszowa przyjechał Bronisław Komorowski, prezydent RP. Jechałem z prezydentem. Wie Pani o co pytał?

- Proszę powiedzieć.

- Pytał "jak Wy to robicie, że na budynkach nie ma graffiti, że elewacje są odnowione, że przy krawężnikach nie ma tego piachu". Na wszystko zwracał uwagę. Bo to wszystko się liczy. I o takich rzeczach trzeba pamiętać.

- Niech Pan sięgnie pamięcią do tych kilku ostatnich lat i przeanalizuje inwestycje. Co Pana najbardziej wkurzyło?

- Denerwuje mnie bardzo zalew. Jak przejeżdżam ulicą Kochanowskiego i skręcam w teren kolejowy - tam jest takie dziadostwo, że szkoda gadać. Ostatnio byłem w Warszawie i rozmawiałem na temat tego terenu. W Rzeszowie do zrobienia jest niesamowicie dużo. Realizacja jednej inwestycji powoduję, że potrzebna jest kolejna. Aż się prosi, żeby powstał tu teatr muzyczny. Chodzi mi też po głowie temat budowy dużej szkoły muzycznej. Takiej z prawdziwego zdarzenia, z salami koncertowymi.

- Jak Pan wizję, jak ten teatr ma wyglądać?

- Gdyby udało się przejęcie zamku - a jesteśmy na dobrej drodze - chciałbym umieścić tam różne instytucje kultury. Wiem, jakie w zamku są sale balowe. W środku i na dziedzińcu mogłyby się odbywać koncerty. Można by wystawiać Straszny Dwór, Skrzypka na Dachu. Wyobraźnia działa i mówię nie tylko o teatrze. Ale też o kolejce nadziemnej.

- Nie zrezygnuje Pan z kolejki?

- Są z nią związane duże koszty, ale nie odpuszczamy. Dwa tygodnie temu byli w Rzeszowie Włosi. Oni, Szwajcarzy, Kanadyjczycy i Francuzi są chętni budować taką kolejkę. Złożyliśmy już stosowne projekty i będziemy się starać o pieniądze. Ta kolejka to takie metro na wysokości. Nie trzeba dłubać w ziemi i jest dużo tańsze, niż metro tradycyjne.

- Często Pan powtarza, że Rzeszów musi być dużym miastem. To nie koniec przyłączania kolejnych terenów?

- Chyba w przyszłym tygodniu będę rozmawiać o tym z ministrem. Podczas wizyty prezydenta Komorowskiego zaczepiali go mieszkańcy. I mówili, że chcieliby, żeby ich wioskę przyłączyć do Rzeszowa. My w te przyłączone tereny pakujemy ogromne pieniądze. Na przykład Budziwój. Zbudowaliśmy nowe drogi, powstała sala gimnastyczna, dwa domy kultury.

- 2015 rok. Jakie inwestycje powstaną w Rzeszów?

- Będziemy kończyć most za 60 mln dolarów. Robota idzie pełną parą, szkołę podstawową i żłobek na ul. Karoliny Kózki. Teraz oddaliśmy ulicę Wojtyły na Białej. W planach są prace na ul. Sikorskiego, połączenie Podkarpackiej z S19 z węzłem w Kielanówce, drugi pas jezdni na Zwięczycy do Boguchwały, do rzeki Lutczy. Będziemy też budować dużo chodników. Będą więc inwestycje i duże, za ogromne pieniądze i maleńkie, ale bardzo potrzebne ludziom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24