Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia po lotniczych przygodach dotarła do Lublany

bum, mawa
Mimo problemów w podróży naszym siatkarzom dopisywały humory. Na selfie Krzysztof Ignaczak (z prawej) w towarzystwie Fabiana Drzyzgi.
Mimo problemów w podróży naszym siatkarzom dopisywały humory. Na selfie Krzysztof Ignaczak (z prawej) w towarzystwie Fabiana Drzyzgi. "Igłą szyte”
Po problemach (odwołany lot, zaginiony bagaż) w drodze do Lublany siatkarze Asseco Resovii dotarli do stolicy Słowenii. jutro o godzinie 20 zmierzą się z mistrzem tego kraju ACH Volley. Dziś zamiast treningu mieli spacer, bo sprzęt nie dotarł na czas.

ACH Volley Lublana - Asseco Resovia to spotkanie drugiej kolejki grupy C Ligi Mistrzów.

- To jeden z kluczowych meczów. Dobra gra i zwycięstwo pozwolą nam na większy oddech - twierdzi Andrzej Kowal, trener rzeszowskiej ekipy, która po 10. kolejce wskoczyła na fotel lidera PlusLigi.

- W Lublanie jesteśmy nastawieni na bardzo ciężkie spotkanie, na twardą walkę. Nasz przeciwnik w ostatnim czasie też się wzmocnił; będzie grał dobrą siatkówkę, szczególnie że będzie to pierwsze jego spotkanie u siebie - dodaje Kowal.

Trasę przelotu, w której aż roiło się od problemów, relacjonował na swoim blogu Krzysztof Ignaczak, który był na nogach już od 4 nad ranem.

Najpierw naszej drużynie odwołano lot, później - w samolocie z Wiednia do Lublany - miejsca było tak mało, że "Igła" fotografował i pisał: "Ja mam problem żeby się zmieścić a co dopiero moi "wielcy" koledzy. Jak daleko są w stanie posunąć się (albo siedzenia) linie lotnicze żeby zarobić parę złotych? Już chyba nawet Lozano miałby problem".

Ze stolicy Słowenii: - Deszczowa pogoda nas wita. Całe szczęście wszyscy dolecielismy na miejsce. Bez bagażu osobistego ale za to z nowym bagażem doświadczeń. Ljubljana on tour.

Wieczorem zespół ma zaplanowany trening. Środowy mecz w hali Tivoli, którą nasz zespół doskonale już zna, bo przecież grywał w niej ze Słoweńcami dwukrotnie, i to z powodzeniem, sędziować będą Rumun Paul Catalin Szabo--Alexi i Turek Aziz Yener.
Warto przypomnieć, że team z Lublany w pierwszym spotkaniu przegrał na wyjeździe po zaciętej walce z Berlin Recycling Volleys 1:3. Gospodarze mają świadomość, że druga przegrana z Resovią bardzo mocno ograniczy ich szanse na wyjście z grupy. Na pewno rzucą na szalę wszystko, co potrafią. Lider naszej ekstraklasy jest zdecydowanym faworytem jutrzejszej batalii; oczekujemy, że wróci z trzema punktami.

Dla resoviaków z meczu na mecz poprzeczka idzie w górę. W środę zagrają z Lublaną, w niedzielę - z Lotosem, potem - z AZS-em Częstochowa, a 30 listopada zmierzą się ze Skrą Bełchatów.

- Obecnie każdy mecz jest dla nas na wagę złota, do każdego musimy podchodzić maksymalnie skoncentrowani. Przeciwnicy są coraz mocniejsi, dlatego także my musimy grać coraz lepiej - podkreśla szkoleniowiec rzeszowskiego zespołu.

- Równy poziom prezentowany przez 14 zawodników pozwala nam na rotacje, które w perspektywie dużej częstotliwości gier mogą mieć kolosalne znaczenie. Jeżeli będzie nam dopisywało zdrowie, to mamy kim zastępować zawodników - przyznaje Kowal.

Duża intensywność meczów, podróże, brak treningów dają mocno w kość. - Pewne zmęczenie na pewno jest, ale na razie dajemy sobie z tym radę. Wszyscy w lidze - z racji tej intensywności spotkań i małej liczby treningów - odczuwają zmęczenie, szczególnie dotyczy to zespołów, które grają w europejskich pucharach. Nie ma co narzekać, tylko grać - kwituje sprawę nasz rozmówca.

Początkowo resoviacy prosto z Lublany mieli lecieć do Gdańska, ale ponieważ mecz z Lotosem Treflem został przeniesiony z soboty na niedzielę, dlatego wrócą w czwartek do Rzeszowa.

AKTUALIZACJA Z GODZINY 19:45:
Krzysztof Ignaczak niepokojąco donosi na blogu: "Jak pisałem wcześniej dotarliśmy na miejsce ale nasze bagaże niestety nie. No i dzień minął ;) mieliśmy więc czas na zwiedzanie okolicy. Hotel w samym centrum więc daleko nie było. Wieczorne zajęcia polegały na zapoznaniu się z kubaturą sali, jak to mawiał jeden trener, i łapaniem punktów odniesienia No i dzień minął ;) Rozciąganie, odbicia w skarpetkach i do hotelu na video i kolację. (...) Bagaże mają dojechać o 22, trzymamy kciuki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24