Długa droga po punkty. "Stalówka" pojechała do Stargardu

Oba zespoły mają obecnie po tyle samo punktów na koncie, po 28. Stal zajmuje czwarte miejce w tabeli, a Błękitni są tuż za nią. Są podstawy, by spodziewać się dobrego widowiska.

Mecz w ramach ostatniej kolejki pierwszej rundy spotkań rozpocznie się w Stargardzie Szczecińskim o godzinie 13.

Dobrze grają na swoim stadionie

W swoich ostatnich występach zarówno piłkarze "Stalówki", jak i Błękitnych, pokazali się z dobrej strony. Stalowowolanie ograli na swoim boisku spadkowicza z pierwszej ligi, Okocimskiego Brzesko 3:0, po golach Łukasza Sekulskiego, Michała Czarnego i Tomasza Płonki. A z kolei drużyna z północy kraju nie dała się pokonać na wyjeździe liderowi tabeli, Energetykowi ROW Rbynik, remisując z faworyzowanym przeciwnikiem na jego stadionie 0:0.

Ekipa ze Stargardu Szczecińskiego na swoim terenie w obecnych rozgrywkach prezentuje się lepiej niż dobrze, pięć razy wygrała, raz zremisowała i tylko raz przegrała, z Zagłębiem Sosnowiec 0:1.

Trzeba więc będzie poważnie uważać na gospodarzy, którzy chcą, podobnie jak Stal, na zakończenie pierwszej rundy utrzymać miejsce w czołówce tabeli. W swoim ostatnim występie u siebie Błękitni ograli inny zespół z Podkarpacia, Siarkę Tarnobrzeg 1:0, po "złotej bramce" Krzysztofa Filipowicza.

Na mecz pojechali już wczoraj

"Stalowcy" w daleką podróż do Stargardu wyjechali już w-czoraj wieczorem, dziś mają zaplanowany trening już na miejscu. A noclegi nasz zespół ma zapewnione w miejscowym Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Na boisko stalowowolska drużyna powinna więc wybiec wypoczęta oraz gotowa i będzie chciała zrobić Błękitnych "na szaro"...

- W naszym zespole zabraknie tym razem młodzieżowca Patryka Tura, który w ostatnim meczu z Okocimskim dostał czwartą żółtą kartkę i musi teraz pauzować - mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. - Z kolei Radek Mikołajczak oraz Dawid Pigan (kolejny młodzieżowiec - przyp. red.) narzekają na urazy.

Pozostali nie zgłaszali kontuzji, mam nadzieję, że wyjazd do Stargardu okaże się dla nas udany - dodaje szkoleniowiec stalowowolskiej drużyny.

Ma za sobą występy w Niemczech

Stal ma pewien kłopot z powodu nieobecności młodzieżowców, ale na szczęście ostatnio z dobrej strony pokazali się inni młodzi gracze naszej drużyny, Kamil Samołyk i Mateusz Argasiński. I powinni pojawić się w wyjściowym składzie. Trener Wieprzęć nie musi więc martwić się o skład.

W drużynie z północy kraju nie ma zawodników o głośniejszych nazwiskach, większość to gracze z regionu, jest kilku byłych piłkarzy Pogoni Szczecin. W składzie jest też między innymi 39-letni Jarosław Piskorz, który ma za sobą występy w Niemczech. W Ruchu Chorzów w Młodej Ekstraklasie, a także w Arce Gdynia występował Bartosz Flis.

Udane mecze w Pucharze Polski

Stal i Błękitnych łączy jeszcze jedno, obie drużyny dobrze prezentowały się w Pucharze Polski. W obecnych rozgrywkach stalowowolanie wyeliminowali u siebie między innymi Olimpię Grudziądz i Lechię Gdańsk, a po walce przegrali ze Śląskiem Wrocław.

Z kolei ekipa ze Stargardu Szczecińskiego zdołała awansować już do 1/4 finału, po wyeliminowaniu GKS Tychy. W ćwierćfinale zmierzy się na swoim boisku z Cracovią.

Na razie najważniejsze jest sobotnie spotkanie, zespół ze Stalowej Woli będzie mógł liczyć na doping swoich kibiców, którzy jeżdżą na każdy wyjazd za swoją drużyną. Nawet tak daleki jak teraz, to ponad 700 kilometrów. Oby po meczu zarówno piłkarze "Stalówki", jak i ich kibice wracali do domu zadowoleni. I Stal była bogatsza o trzy punkty...