Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MON nie chce black hawka?

Beata Terczyńska
Związkowcy i samorządowcy podpisali wczoraj deklarację, w której wyrażają zaniepokojenie przebiegiem przetargu - wartego kilka miliardów dolarów - na śmigłowce dla polskiej armii.
Związkowcy i samorządowcy podpisali wczoraj deklarację, w której wyrażają zaniepokojenie przebiegiem przetargu - wartego kilka miliardów dolarów - na śmigłowce dla polskiej armii. Beata Terczyńska
Krajowa sekcja przemysłu lotniczego NSZZ "Solidarność" domaga się spotkania z prezydentem RP, aby wyjaśnić wątpliwości wokół przetargu na zakup śmigłowców dla polskiej armii.

Od konsorcjum Sikorsky Aircraft Corporation i PZL Mielec dowiedzieliśmy się, że nie może złożyć oferty w przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskich sił zbrojnych, bo uniemożliwiają to warunki przedstawione przez Ministerstwo Obrony Narodowej. W mediach pojawiły się spekulacje, że przetarg faworyzuje francuską firmę.

- Niestety, nie zostały zdementowane ani potwierdzone - mówi Marian Kokoszka, przewodniczący NSZZ Solidarność PZL Mielec.

Dodał, że przetargi w Polsce na sprzęt specjalny owiane są tajemnicą i nie ma praktycznie możliwości społecznej kontroli nad nimi.

- Jeśli patrzymy, że Francja sprzedaje swój sprzęt wojskowy Rosji, a my od tejże Francji mamy kupować sprzęt dla naszej armii i uzależniać się, jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju - uważa Roman Jakim, przewodniczący Krajowej Sekcji Przemysłu Lotniczego NSZZ "S". - Nie chodzi nam o preferencje dla PZL Mielec. Nie boimy się konkurencji. Chcemy tylko, by szanse były jednakowe.

Związkowcy proszą prezydenta RP o wyjaśnienie wątpliwości: - Naszym zdaniem procedura nie jest przejrzysta. W trakcie doszło do zmiany warunków prawnych i technicznych. W trosce o bezpieczeństwo Polski, przyszłość naszych firm i miejsca pracy, wnioskujemy o szczególny nadzór nad tym przetargiem.

Andrzej Chrabąszcz, starosta mielecki, wylicza, że PZL Mielec zatrudnia 2,2 tys. osób, w tym połowę przy wytwarzaniu black hawków.

- Jest niezwykle ważne, by te stabilne miejsca pracy zachować. Niezrozumiałe i niepokojące jest, że tak sprawdzony produkt nie może znaleźć uznania w oczach odpowiadających za obronę kraju - mówi.

Marszałek Władysław Ortyl mówi, że od dawna przygląda się przetargowi i jeszcze w ub. r. rozmawiał o nim z prezydentem RP. Ten zapewniał, że nie ma mowy o faworyzowaniu jednej firmy. Teraz także apeluje, by kruczkami prawnymi nie doprowadzić do przewagi jednego z konkurentów. Podobne stanowisko przyjęli też w czwartek radni sejmiku.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24