Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Buczek: to mój najlepszy sezon w karierze

Sebastian Czech
Bartłomiej Buczek (z lewej) ma powody do zadowolenia.
Bartłomiej Buczek (z lewej) ma powody do zadowolenia. Krzysztof Kapica
Rozmowa z Bartłomiejem Buczkiem, napastnikiem Karpat Krosno.

- Po twoim między innymi trafieniu z Hetmanem Żółkiewka Karpaty umocniły się na pozycji lidera tabeli, ty zaś coraz bliżej jesteś tytułu najskuteczniejszego strzelca III ligi. Drużyna przewodząca ligowej stawce teoretycznie powinna mieć najlepszego napastnika.

- Ale tylko teoretycznie. Oczywiście cieszę się, że z obowiązków napastnika wywiązuję się całkiem dobrze, ale każdy zawodnik to zawsze potwierdzi, że od osiągnięć indywidualnych ważniejsze są punkty zdobywane przez drużynę. I to niezależnie kto wpisuje się na listę strzelców.

- Twój dorobek jest jednak na tyle pokaźny, że celem powinno być wyjście na czoło trzecioligowych strzelców.

- Taki też sobie postawiłem, lecz jako drugorzędny. Pierwszorzędnym natomiast są zwycięstwa Karpat.

- W meczu z Hetmanem Żółkiewka nie tylko czekałeś na piłkę, ale głęboko się po nią wracałeś.

- Takie były założenia. W przodzie miałem współpracować z Bartkiem Madeją, między innymi poprzez szukanie piłki w głębi pola. Chyba to wypaliło.
- Dobrze też po raz kolejny wyglądała twoja współpraca z Kamilem Walaszczykiem.

- Kamil często u nas egzekwuje stałe fragmenty gry, a ja nabiegam i staram się trafiać. W potyczce z Hetmanem znowu przyniosło to skutek. On dośrodkował, a ja zdobyłem gola głową. Super, że wszystko układa się jak najlepiej.

- Przed sezonem twierdziliście, że siłą Karpat jest znakomita atmosfera w drużynie. To się potwierdziło w potyczce z Żółkiewką, kiedy na krośnieńską murawę wchodził po półrocznej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją Marek Fundakowski. Wszyscy podbiegliście pod linię i witaliście go na boisku.

- W szatni lepiej być nie może. Jesteśmy zespołem, prawdziwym monolitem. Nie ma grup, ani podgrupek. Jak pojawia się jakiś problem, to w sposób jawny i przejrzysty o nim mówimy, skutecznie go rozwiązując. Nasze wyniki nie są dziełem przypadku. Są również konsekwencją naszej znakomitej współpracy.

- Skoro nie ma przypadku, to z dużym prawdopodobieństwem można przewidywać, że passa będzie kontynuowana. Macie coraz większą przewagę nad drugą w tabeli Stalą Rzeszów, więc chyba nie sposób nie myśleć o wygraniu całej ligi?

- Staramy się myśleć o najbliższym meczu, nie zaprzątając sobie głowy dalszymi perspektywami. To po prostu niepotrzebne. Trzeba sprostać wyzwaniu, które nam najbliższe, a nie bujać gdzieś w obłokach. Pytania co do przyszłości kierowane powinny być do zarządu klubu. Po pierwsze w przerwie zimowej musimy utrzymać dotychczasową kadrę. Jeśli to się uda, to będziemy chcieli utrzymać poziom gry z rundy jesiennej. Ale póki co w listopadzie są jeszcze do rozegrania dwa wiosenne mecze.

- Ile lat jesteś w Karpatach?

- Osiem.

- Ten sezon jest najlepszy?

- Zdecydowanie. Poprzednie kończyłem z około 10 golami w całych rozgrywkach, teraz mam 11 po rundzie jesiennej. Nie mówiąc już o miejscu drużyny w tabeli i przewadze nad resztą trzecioligowej stawki. Ten sezon zapamiętam na długie lata. A mam nadzieję, że nasze wiosenne sukcesy sprawią, iż będzie on najważniejszy w mojej dotychczasowej karierze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24