Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bilard. Dawid wygrał w rzeszowskiej Ósemce

Tomasz Ryzner
Dawid Mastej po raz pierwszy w swej przygodzie z bilardem wygrał turniej w Ósemce.
Dawid Mastej po raz pierwszy w swej przygodzie z bilardem wygrał turniej w Ósemce. archiwum
Dawid Mastej okazał się najlepszy w IV zawodach z cyklu "Nie lubię poniedziałków - 9-bil". W finale turnieju rozgrywanego w rzeszowskiej Ósemce pokonał Witolda Hajduka.

W I rundzie późniejszy triumfator trafił na Adama Wisza. Pół roku temu mógłby narzekać na losowanie, ale Adama, który niedługo zostanie ojcem, w ostatnim czasie niewiele trenuje i bile nie słuchają go, jak dawniej. Skończyło się wygraną Dawida 3:1, który w kolejnej rundzie potknął się jednak na Arkadiuszu Nawojskim, przegrywając 1:3. Na lewej stronie Dawid najpierw miał wolny los, potem pomęczył się z Danielem Muchą (3:2), następnie znalazł sposób na Pawła Plisia (3:1).
Po powrocie na prawą stronę zażarty opór dawidowi stawił Dariusz Bigdoń, który przegrał tylko 2:3. Scenariusz półfinałowej potyczki był zaskakujący, bo Robert Pecka, zwycięzca I turnieju NLP, nie ugrał nawet partii.

Witek w drodze do swojego trzeciego finału w NLP także zahaczył o lewą stronę drabinki. Wysłał go tam w III rundzie wspomniany Dariusz Bigdoń, wygrywając 3:1. Na lewej stronie Witek miał tylko jeden mecz - pokonał 3:1 Jerzego Goneta. W ćwierćfinale dał sobie łatwo radę z Arkadiuszem Nawojskim (3:0), a w półfinale wygrał wojnę nerwów z Marcinem Kosterą.

- Nawet nie wiedziałem, że Witek dawał mi jednego fora, więc gdy z rozbicia wpadła mi dziewiątka zdziwiłem się, że prowadzę już dwa do zera - uśmiecha się "Kostek". - Potem Witek rzadko się mylił, a nawet jeśli, to zostawiał mi niezła odstawną. I tak, powoli, powoli wygrał ze mną trzy partie.

Finał rozpoczął się po godzinie 10. Lepiej go rozpoczął Dawid, który szybko wyszedł na 2:0. Witek nie stracił wiaryw sukces, doprowadził do wyrównania, ale ostatnie słowo należało do Dawida.

- Tym razem grało mi się nieźle, nie zjadły mnie nerwy, jak to miało miejsce w moim poprzednim finale. Przeciwnik był po prostu lepszy. Jednak biorąc pod uwagę, że ostatnio mniej trenuje, jestem zadowolony ze swojej formy - ocenił nastoletni zawodnik.

Z innych wyników warto zwrócić uwagę na 5 miejsce Kazimierza Wójcika. Rutynowany bilardzista w drodze do ćwierćfinału pokonał Mariusza Śledzianowskego 3:1 i wspomnianego Krupę 3:0. W meczu półfinał musiał uznać wyższość Marcina Kostery (1:3).

W losowaniu Jack Pota szczęście uśmiechnęło się do Sebastiana Krupy. Ten jednak jednak nie tak, jak trzeba, żadna bila nie trafiła do łuzy i sumka do wygrania za tydzień będzie się oscylować w okolicach 200 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24