Developres Rzeszów poległ w Sopocie

To pierwszy mecz, w którym nasz zespół nie ugrał nawet jednego seta. Rzeszowianki swojej postawy nie muszą się jednak wstydzić, bo w każdej z partii dał się mocno we znakie znacznie bardziej renomowanym rywalkom.

Jak w każdym z dotychczasowych meczów tak i w Sopocie udowodniły, że grać potrafią, również tym razem napędziły strachu rywalkom.

W pierwszym secie to Developres prowadził przez długi czas. Na pierwszą przerwę techniczną schodził wygrywając 8:3, a na drugą 16:12. "Atomówki" w tym czesie popełniły całą masę błędów na zagrwce, a rzeszowianki skrupulatnie ciłąły punkty. W międzyczasie na parkiecie pojawiłą się Klaudia Kaczorowska. Jej zagrywki okazały się zabójcze dla naszego zespołu. Gdy zaraz po drugiej przerwie technicznej stanęła w polu zagrywki po raz pierwszy przewaga Devlopresu całkowicie stopniała. Przyjmująca Atomu ponownie błysnęła w samej końcówce seta doprowadzając swój zespół od stanu 21:22 do piłki setowej.

Druga przerwa techniczna okazała się zabójcza dla Rzeszowa również w drugiej odsłonie. Do tego momentu nasz zespół nie ustępował rywalkom, a momentami nawet prowadził (15:16). Niestety seria indywidualnych błędów sprawiła, że za chwilę było już 20:16. Takiej okazji gospodynie z rąk już nie wypuściły.

Sopocianki poszły za ciosem i bardzo dobrze rozpoczęły trzecią odsłonę. Zaraz po pierwszej przerwie technicznej odskoczyły Developresowi na kilka oczek (12:8, 15:11). Rzeszowianki jednak nie załamały się i w pewnym momencie omal nie dogoniły rywalek (20:19). Niestety po raz kolejny końcówka należała do rywalek.
PGE Atom Trefl Sopot - Developres SkyRes Rzeszów 3:0
Sety: 25:23, 25:18, 25:20
Trefl: McClendon, Leys, Bełcik, Efimienko, Cooper, Zaroślińska, Durajczyk (L) oraz Kaczorowska, Tokarska, Kaczmar, Matiasovska. Trener Lorenzo Micelli.
Developres: Olszówka, Nowakowska, Hawryła, Filipowicz, Jagodzińska, Mucha, Borek (libero) oraz Budzoń, Szeremeta, Głaz, Warzocha. Trener Marcin Wojtowicz.
Sędziowali: Sołtysiak (Koszalin), Murczkiewicz (Gdańsk).