Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były piłkarz Stali: w ekstraklasie jest więcej miejsca

Tomasz Ryzner
Andreja Prokić nastrzelał dla Stali Rzeszów sporo bramek i został zauważony w wyższych ligach.
Andreja Prokić nastrzelał dla Stali Rzeszów sporo bramek i został zauważony w wyższych ligach. Krzysztof Kapica
Rozmowa z Serbem Andreją Prokiciem, byłym piłkarzem Stali Rzeszów, obecnie zawodnikiem ekstraklasowego GKS-u Bełchatów.

Gratulacje za pierwszego gola w ekstraklasie. Twój GKS wygrał dzięki temu mecz, a ty zostałeś bohaterem Bełchatowa.
Po meczu z Górnikiem dałem parę wywiadów, koledzy na treningu pożartowali "bohater, bohater", ale przed nami kolejny mecz. Nie chcę skończyć na jednym golu. Mam apetyt na następne.

Strzeliłeś gola głową. W Stali raczej trafiałeś nogą.
Dostałem fajne podanie od Adriana Basty, byłem w odpowiednim miejscu, wyskoczyłem do piłki i wpadło. Radość była ogromna, bo przecież dochodziła już 90 minuta meczu. Po dwóch porażkach wreszcie wygraliśmy.

Wygląda, że trochę zmężniałeś, przybrałeś na masie.
Aż tak wiele to chyba jednak nie. Ze dwa kilogramy. Wszystko to oczywiście masa mięśniowa (śmiech)

Nadchodzą lepsze czasy dla Andrei Prokicia?
Konkurencja jest spora. W najbliższym czasie raczej nadal będę wchodził z ławki, ale postaram się dawać jak najwięcej drużynie.

Ciężko jest w ekstraklasie?
Mnie tu się łatwiej gra, niż gdy byliśmy w I lidze. Kultura gry jest większa i na boisku jest jakby więcej miejsca. Oczywiście, to nie znaczy, że tu czy tam łatwo strzelać gole. W I lidze strzeliłem tylko jednego, było parę asyst. Myślę jednak, że czasu nie zmarnowałem.

W ekstraklasie mogłeś mieć już kilka asyst, ale koledzy pudłowali.
Ja też pudłowałem. Trener mówił ostatnio do mnie i kolegów. Fajnie, walczymy, stwarzamy sytuacje, ale pora panowie zacząć trafiać do siatki.

Kiedyś w Stali krytykowano cię za słabą grę obronie.
Poprawiłem się. Nie ma mowy, żeby grać w ekstraklasie i nie pracować w defensywie. Jestem skrzydłowym, biegam na całej długości boiska. Staram się być pożyteczny nie tylko w przodzie.

Nie nudzisz się w Bełchatowie?
Nie jestem kawalerem. Mam żonę, córeczkę Lenkę i jest co robić. Mieszkamy blisko stadionu, co jest dla mnie wygodne. Nie musze używać samochodu. Od czasu do czasu wpada do nas ktoś ze strony mojej rodziny, albo Patrycji. A jak mamy trochę wolnego, to jeździmy sobie do Łodzi, odwiedzamy słynną ulicę Piotrkowską, pochodzimy po galeriach.

Czym się zajmuje żona?
Wychowuje córkę. To kawał roboty (śmiech) Lenka ma dopiero 13 miesięcy.

Lubisz siatkówkę?
Nie za bardzo. Na mecz Skry Bełchatów wybrałem się raz. Średnio mnie interesuje ta gra, ale mistrzostwa świata to jednak była duża impreza. Mecz Polski z Serbią i kilka innych spotkań oglądałem w telewizji.

Wiesz co się dzieje w Stali Rzeszów?
Jestem na bieżąco i mocno jej kibicuje. Myślałem, że wygra w Przeworsku, ale skończyło się remisem. Szkoda, że latem z tą pierwszą ligą nic nie wyszło. Koledzy ze Stali przesłali mi po tym golu z Górnikiem SMS-y z gratulacjami. Pozdrawiam Rzeszów i zapraszam wszystkich na 21 listopada. Zagramy wtedy z Legią Warszawa. Byłoby super coś strzelić w takim meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24