Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W warsztatach na Podkarpaciu kolejki do wymiany opon

Bartosz Gubernat
Archiwum
Fachowcy zapewniają, że opony zimowe to nie fanaberia, ale podstawa bezpiecznej jazdy w niskich temperaturach. Warto montować je na wszystkie koła, a nie tylko na oś napędową auta.

Ile to kosztuje?

Ile to kosztuje?

W podkarpackich zakładach wulkanizacyjnych przekładka kompletu opon na felgach stalowych kosztuje 50 zł, a na felgach aluminiowych - 60 zł. Wymiana i wyważenie kompletu gotowych kół to ok. 40 zł. Za popularne modele opon zimowych w rozmiarze 175/70/13 trzeba zapłacić od 150 do 190 zł. 175/65/14 to przynajmniej 180-190 zł. Wśród opon piętnastocalowych najbardziej popularny rozmiar to 195/65/15, którego ceny zaczynają się od ok. 215 zł. Najpopularniejszy w tej chwili rozmiar 205/55/16 stosowany w autach kompaktowych i klasie średniej to minimum 270 zł za sztukę. 10-15 procent taniej opony można kupić co niedzielę na giełdzie w Rzeszowie. Ceny nie zawierają jednak kosztów montażu w serwisie.

- W ubiegłym tygodniu kolejka wynosiła codziennie już minimum 3-4 samochody. Dlatego wydłużyliśmy godziny pracy, ale klientów jest tak dużo, że opony wymienialiśmy nawet w niedzielę. Nic dziwnego, że ludzie nie spieszyli się do warsztatów, pogoda długo była bardzo dobra, a ochłodzenie przyszło w zasadzie z dnia na dzień. Ale teraz opony trzeba już zmienić - mówi Andrzej Wilczyński, właściciel zakładu wulkanizacyjnego w Rzeszowie.

Krzemionka zamiast sadzy

Opony letnie produkuje się z mieszanki gumowej przygotowanej pod kątem najlepszej pracy w wysokich temperaturach.

- Ma w swoim składzie więcej gumy syntetycznej i sadzy, które zapewniają dobrą przyczepność w temperaturze powyżej plus siedmiu stopni. Gdy jest chłodniej, taka guma twardnieje, a samochód zaczyna się źle prowadzić. Jest bardziej podatny na poślizg, bo twarda guma to gorsza trakcja i wydłużona droga hamowania - mówi Dawid Tysięczny z serwisu oponeo.pl.

Niestety w czasie opadów śniegu i deszczu ze śniegiem opona letnia ma jeszcze jedną, bardzo poważną wadę. Inaczej nacięta guma szybko się zabija, a jej powierzchnia zaczyna przypominać płaski walec. Dlaczego tak się dzieje? Bo jest przygotowana do odprowadzania wody w wysokich temperaturach.

Więcej nacięć na oponach zimowych

Na zimę ogumienie nacina się zupełnie inaczej. Dodatkowe lamele są rozmieszczone na bieżniku tak, aby opona dobrze wgryzała się w zaśnieżoną nawierzchnię. Za dobre odprowadzanie śniegu odpowiada specjalna rzeźba bieżnika, który dzięki szerokim rowkom obwodowym nawet w bardzo niskich temperaturach sprawnie pozbywa się śniegu i wody.

- Obok lameli i bieżnika trzecią najistotniejszą cechą zimówek jest specjalna mieszanka gumowa. Dodaje się do niej przede wszystkim krzemionkę i silikon, które zimą zapewniają oponie odpowiednią elastyczność. Dzięki temu na mrozie jej powierzchnia styku z drogą jest duża, a samochód dobrze trzyma się nawierzchni - mówi Dawid Tysięczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24