Kandydaci na prezydenta Rzeszowa

W wyścigu o fotel prezydenta Rzeszowa na lata 2014-2018 startuje czworo zawodników. Obok Tadeusza Ferenca uczestniczą w nim poseł PiS Andrzej Szlachta, kojarzona z lewicą Marta Niewczas i dr Krzysztof Prendecki, socjolog z Politechniki Rzeszowskiej. Zdaniem dr. Leszka Gajosa z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji, na razie faworyt jest jeden.

- To Tadeusz Ferenc, który korzysta na tym, że pozostali kandydaci słabo się promują. Jeśli się nie obudzą, skończy się na pierwszej turze.

Ale gdyby doszło do drugiej, może być ciekawie - ocenia dr Gajos. T. Ferenc o rywalach rozmawiać nie chce. Zapewnia, że mimo 74 lat siły mu nie brakuje - Mnie interesuje tylko robota i dalszy rozwój Rzeszowa. Stawiam na dzieci, którym wybuduję nowe żłobki, przedszkola i szkoły. Będę pomagał inwestorom. Duże nakłady szykuję na rozwój szpitala miejskiego, rozbudowę hali na Podpromiu. Chcę nadal poszerzać miasto - wylicza. Jakie pomysły na Rzeszów mają jego rywale do prezydenckiego fotela?

- Wiadomo, że faworytem jest Tadeusz Ferenc, ale to nie oznacza, że już wygrał wybory. W poprzednich próg 50 procent głosów przekroczył w I turze nieznacznie. Jeśli teraz mu się to nie uda, niezależnie kto wejdzie z nim do II tury, nie stoi na straconej pozycji. Rzeszów potrzebuje zmian - mówi dr Krzysztof Prendecki, kandydat Kongresu Nowej Prawicy.

Dr Prendecki pomysłów na nowy Rzeszów ma mnóstwo. Jako najważniejsze wylicza obniżenie podatków i większą mądrość w inwestycjach infrastrukturalnych.

- Multimedialna fontanna bardzo mi się podoba, ale za te pieniądze można było z większą korzyścią dla mieszkańców rozbudować kąpielisko ROSiR. Zamiast okrągłej kładki lepsze byłyby dwa podziemne przejścia. Z takimi inwestycyjnymi "misiami" chcę walczyć - zapowiada.

Jego celem jest także prywatyzacja komunikacji miejskiej, budowa parkingów wielopoziomowych i likwidacja straży miejskiej.

- W Stalowej Woli prezydent zdecydował się na taki ruch i mieszkańcy nawet nie zauważyli, że jej nie ma - przekonuje.
Marta Niewczas, która jeszcze w poprzednich wyborach grała z Ferencem w jednej drużynie, dziś startuje z własnego komitetu "Aktywny Rzeszów".

Do rady miasta chce wprowadzić cztery osoby, a jeśli wygra wybory prezydenckie, zapowiada, że zamierza zaktywizować miasto gospodarczo, ekonomicznie, społecznie i kulturalnie.

- Rzeszów musi być miastem uniwersyteckim z prawdziwego zdarzenia, bo ma ku temu olbrzymi, ale niewykorzystany potencjał. Trzeba rozwinąć planty i Lisią Górę na centrum rekreacyjne, by można było tu usiąść i wypoczywać jak w Barcelonie. Rzeszów nie musi być prowincjonalnym miastem, ma lotnisko, autostradę i można z niego zrobić świetny produkt turystyczny. Mam na to pomysł i chcę go realizować - zapowiada radna Marta Niewczas.

Z dwójki Jerzy Cypryś - Andrzej Szlachta, środowiska prawicowe ostatecznie postawiły na tego drugiego. Są przekonane, że w wyścigu o najważniejszy fotel w mieście to właśnie on jest faworytem. PiS liczy także na 13 głosów w Radzie Miasta Rzeszowa. Chce rządzić miastem samodzielnie.

- Trzeba przywrócić budżet zadaniowy i tak go kształtować, by pieniędzy nie brakowało na strategiczne inwestycje. A to przede wszystkim stworzenie z północnej i południowej obwodnicy ringu wokół miasta i budowa szybkiego tramwaju, na który można zdobyć pieniądze z UE. Chcę także budowy aquaparku, centrum nauki dla dzieci i centrum kultury dla studentów - mówi poseł Szlachta.

Obiecuje też bezpłatną opiekę stomatologiczną w szkołach i miejski program polityki senioralnej dla osób powyżej 55 lat. Zamierza przyspieszyć uzbrojenie strefy ekonomicznej i prowadzić transparentną politykę wobec inwestorów.