Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bilard. Jakub po raz drugi wygrał w Ósemce

Tomasz Ryzner
Jakub Zaborniak nie trenuje, ale wygrywa turnieje.
Jakub Zaborniak nie trenuje, ale wygrywa turnieje. archiwum
Jakub Zaborniak po raz drugi z rzędu okazał się najlepszy w rozgrywanym w rzeszowskim klubie Ósemka turnieju "Nie lubię poniedziałków - 9-bil".

W finale trzecich zawodów KUba pokonał Janusza Stawarza.

- Nawet mi szło, nie powiem. Straciłem bardzo niewiele partii - mówi zawodnik.

W drodze do głównej rozgrywki pokonywał 3:0 Witolda Hajduka (tydzień temu spotkali się w finale), 3:2 Jerzego Goneta i dwukrotnie po 3:1 Dawida Masteja.

Janusz Stawarz nie miał tak łatwo. Na dzień dobry wygrał wprawdzie 3:1 z Pawłem Plisiem, ale w II rudzie uległ 2:3 Dawidowi Mastejowi.

- Dawałem jeden fora, a na tak krótkim dystansie to niemało - zaznacza szef Ósemki.

Na lewej stronie Janusz pokonał Mariusza Śledzianowskiego 3:2, potem znalazł sposób na groźnego Krystiana Tanasiewicza (3:2) i ograł 3:1 Mariusza Kosterę. W półfinale stoczył zacięta walkę z Sebastianem Krupą, pokonując go 3:2.
W finale na pozór emocji wiele nie było - Jakub wygrał 3:0.

- Wynik sugeruje, że dostałem baty, ale w każdej partii miałem swoje szanse. Wbijałem sporo bil, ale nie udawało się postawić kropki nad i. A Jakub jest po prostu za dobry, żeby nie wykorzystać błędów, szczególnie w końcówkach partii - wyjaśnia Janusz.

Scenariusz finału potwierdza bohater wieczoru.

- Dobrze mi się grało, ale mecz finałowy był rzeczywiście dość wyrównany. Janusz nie kończył, więc podchodziłem do stołu i udawało się wbić tych parę bil. Po prostu wykorzystywałem błędy rywala. Tak to jest w bilardzie - mówi Kuba, który swego czasu grał w niższych ligach niemieckich, a ostatnio znów ma sporo do czynienia z językiem naszych zachodnich sąsiadów. - Rozpocząłem studia na germanistyce - informuje lider klasyfikacji generalnej po trzech turniejach.

Tradycyjnie przed półfinałami odbyło się losowanie zawodnika, który miał szanse wygrać tak zwanego Jack Pota. Okazję, aby wzbogacić się o ponad sto złotych otrzymał Sławomir Pasternak. Chciał bardzo skończyć partię z kija, ale przesolił już na starcie - skiksował w czasie rozbicia pieniądze zostały w banku.
Ty razem w turnieju rywalizowało szesnaście osób. Za tydzień zawody nr 4. Początek zmagań, jak zwykle, o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24