Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie udało się wytropić niebezpiecznego niedźwiedzia

Beata Terczyńska
sxc.hu
W pierwszym dniu akcji poszukiwawczej psy nie podjęły tropu. Przeczesano 1200 ha.

- W pierwszym dniu akcji poszukiwawczej psy nie podjęły tropu. Trud 24 osób: leśników, weterynarzy i naukowców okazał się bezowocny - mówi Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

- Przeczesali 1200 hektarów. To trudny teren. Wzgórza niewysokie, ale za to pocięte mocno potokami. Dużo tu młodników i starodrzewia. Z naszego rozeznania wynika, że niedźwiedź udał się poza obszar poszukiwań, dlatego trzeba go rozszerzyć.

Grupa zmieniła formę poszukiwań. Patrole jeżdżące samochodami terenowymi sprawdzały miejsca przejść zwierzyny. Tam, gdzie na błocie ewentualnie mógł pozostać trop niedźwiedzia. Śladów nie znalazły. Poszukiwania będą nadal prowadzone.

- Do momentu, kiedy to będzie miało jeszcze jakikolwiek sens - tłumaczy rzecznik. - Nie możemy tego robić w nieskończoność. Zezwolenie na odstrzał jest ważne do 15 listopada.

Dodaje, że dzwonią do nich zarówno wystraszeni, zaniepokojeni mieszkańcy Olszanicy, jaki i ludzie, którzy mają pretensje, że będzie się strzelać do biednego niedźwiedzia.

- Celem nie jest zabicie zwierzęcia, czy wymierzenie mu kary za ataki na ludzi, ale odłowienie osobnika. Po to właśnie ściągniemy pułapki - klatki na duże niedźwiedzie. Może uda się go zwabić. Zachowanie zwierza w stosunku do ratowników GOPR nie pozostawia jednak złudzeń, że jest on agresywny i jest w stanie zabić. To trzeba mieć na uwadze.

Ustawionych zostanie 5 fotopułapek, czyli niewielkich urządzeń reagujących na ruch, w nocy działających na podczerwień. Dodaje, że nie da się na pewno stwierdzić, czy drapieżnik może być ranny.

- Być może miał na łapach krew człowieka albo zranił się o elementy konstrukcji quada. Nie była to rana, która spowodowałaby jakiś ubytek na jego zdrowiu, skoro przemieszcza się i nie zostawia śladów krwi, czyli farby, jak to się mówi w języku łowieckim. Stąd trudno podejrzewać, że niedźwiedź jest osłabiony.

Jeśli tropiciele znajdą misia?

- Pierwsza sprawa - będą musieli wzrokowo ocenić jego stan zdrowia, czy kuleje, nie ma widocznych zranień oraz czy w sposobie jego zachowania nie ma objawów świadczących, że jest skłonny zaatakować - tłumaczy E. Marszałek. - Dopiero na tej podstawie nadleśniczy Roman Dudek podejmie ostateczną decyzję: odstrzał, odłowienie czy uśpienie.

Dzisiaj w Krakowie przeprowadzono sekcję zwłok 61--latka z Olszanicy. Znalezione w lesie ciało mężczyzny nosiło ślady pazurów i zębów niedźwiedzia. Czy ten był sprawca tragedii, czy poturbował już martwego człowieka - wciąż nie ma odpowiedzi.

Prokuratura Rejonowa w Lesku nie dostała wyników badań. Mają być znane dzisiaj. W pow. bieszczadzkim, leskim i przemyskim turyści i mieszkańcy ostrzegani są przed wejściem do lasu z powodu realnego zagrożenia atakiem niedźwiedzia. Rozwieszane są ogłoszenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24