Piłkarz Stali Rzeszów: Po golu z wolnego odetchnąłem z ulgą

- Mówi się, że ta trzecia liga jest wyrównana, a tu nagle Stal wgniata Podlasie w boisko. Rywal był taki słaby, czy nakręciła was sportowa złość po porażce w Żółkiewce, czy Rzodkiewce jak żartowali niektórzy.
- Te żarty o Rzodkiewce siedziały nam w głowach. Trochę pechowo tam przegraliśmy, straciliśmy fotel lidera i za wszelką cenę chcieliśmy się zrehabilitować, odkuć za porażkę. Udało się, pokazaliśmy, że to był wypadek przy pracy i nie zamierzamy rozdawać punktów. Wynik mówi sam za siebie.

- Jeden gol ładniejszy od drugiego.
- Sporo nam wychodziło. Gra mogła się podobać. Nie wiem, czy to my zagraliśmy tak dobry mecz, czy Podlasie miało wyjątkowo zły dzień. Mam nadzieję, że to pierwsze.

- Satysfakcja jest tym większa, że musieliście grać prawie bez przerwy atak pozycyjny, który przy zmasowanej obronie rywala prostą sprawą nie jest.
- Rzeczywiście, można się tylko cieszyć, że w takiej sytuacji potrafiliśmy strzelić tyle goli. Pomogło to, że graliśmy cierpliwie, zespołowo. To musiało dać efekt.

- Jeszcze wiosną mówiło się tak "stylowe są te strzały, centry Kamila, ale niewiele z nich wynika". W tej rundzie już wynika.
- Co mogę powiedzieć. Cieszę się, że udaje mi pomagać drużynie, wpływać na wynik. Na treningach wiele rzeczy wychodziło mi już wcześniej, ale musiało minąć trochę czasu, żeby to przełożyć na grę o punkty. Strzeliłem, jeśli dobrze liczę, szóstą i siódmą bramkę w sezonie. Jeśli chodzi o piłkę seniorską to pewnie mój najlepszy czas.

- Dwóch goli jeszcze w jednym meczu nie strzeliłeś. Ten wolny był, palce lizać.
- W końcu odetchnąłem, bo na treningach piłka wpadała do siatki, w juniorach też trafiałem. Wreszcie wpadło też w meczu ligowym. Piłka uderzyła najpierw w słupek ale myślę, że taki gol jeszcze bardziej podoba się kibicom. Najbardziej cieszę się z tego wolnego.

- Strzelacie u siebie mnóstwo goli. Do szczęścia brakuje tylko większej liczby kibiców.
- Zapraszam na mecze. Spadliśmy z drugiej ligi, ludzie chcieliby czegoś więcej niż trzecia, ale robimy wszystko, aby szybko awansować tam gdzie byliśmy jeszcze wiosną.

- Na razie liderem są Karpaty Krosno. Wygrały 9 meczów rzędu. To chyba zaskoczenie.
- Może trochę, ale jakby nie patrzeć, mają całkiem niezłych zawodników. Gorzej chyba z rezerwami, ale na razie im idzie. My się koncentrujemy na sobie. Jak będziemy grac tak, jak dziś osiągniemy swój cel.