Do zbrodni doszło pod koniec sierpnia ubiegłego roku w domu Antoniego M., podczas rodzinnej awantury. Śledczy ustalili, że ojciec zażądał pieniędzy od swojego syna. Gdy ten odmówił, Antoni M. kilka razy ranił go nożem.
Matka Roberta i żona oskarżonego bezskutecznie próbowała powstrzymać rozwścieczonego agresora. Mimo reanimacji prowadzonej przez ratowników życia Roberta nie udało się uratować.
Antoni M. atakował też interweniujących funkcjonariuszy. Ostatecznie zatrzymano go i przewieziono do komendy. Miał ponad 1,2 promila alkoholu.
W trakcie procesu oskarżony przekonywał, że syn go sprowokował, że nie chciał Roberta zabić, a jedynie postraszyć nożem. Całego zdarzenia dokładnie jednak nie pamięta.
Powołano też biegłych, którzy uznali, że w chwili zabójstwa mężczyzna miał ograniczoną poczytalność. Z ich opinii wynika też, że cierpi na chorobę alkoholową.
Sąd skazał go na 15 lat więzienia. Obrona złożyła jednak apelację.
- Twierdziła, że oskarżony działał w obronie własnej i nie przyczynił się do zabójstwa syna. Wyrok jednak utrzymano - mówi Roman Skrzypek, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!