Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia - Jastrzębie 3:2. Wielki dzień Nikołaja!

Marek Bluj
fot. Krzysztof Łokaj
To był horror! Siatkarze Asseco Resovii po morderczej walce pokonali Jastrzębski Węgiel 3:2. Bohaterem meczu wybrany został Nikołaj Penczew, przyjmujący wicemistrzów Polski.

Faworytem spotkania byli resoviacy. Grali u siebie, chcieli wyrównać z Jastrzębiem porachunki z poprzedniego sezonu. Udało się tylko częściowo. Zdobyli dwa punkty, jastrzębianie wyjechali z jednym. Obie drużyny były zadowolone.

- Wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego sezonu i meczu. Mamy punkt, jesteśmy zadowoleni - powiedział środkowy "Ptoków" Patryk Czarnowski.
Jastrzębianie mogą jednak pluć sobie w brodę. Mieli resoviaków na widelcu. W piątym secie prowadzili 6:0 wydawało się, że niema cudów, na pewno wygrają. W ekipie trenera Andrzeja Kowala, która grała w kratkę, raz lepiej, raz gorzej, był w sobotę Nikołaj Penczew. Bułgar grał jak z nut. Świetnie przyjmował, atakował, ale nade wszystko zagrywał. Jak wytrawny artylerzysta.

Przy stanie 0:6 w tie - breaku kibice z Rzeszowa mieli miny więcej niż markotne. Jastrzębie dzieliło i rządziło. Kiedy było 1:6 na zagrywkę poszedł "Niko" Penczew. Strzelił jednego asa, potem drugiego. Nie zwalniał ręki bombardując jastrzębian z coraz większą siłą i determinacją. I stał się sportowy cud. Resovia nie tylko odrobiła stary, ale objęła prowadzenie 10:6. A "Niko" dalej strzelał do jastrzębi.

- Jak szedłem na zagrywkę, czułem, że to będzie seria. Więc zagrywałem. Najbardziej zapamiętam tę zagrywkę, kiedy piłka poszybowała z prędkością 121 kilometrów na godzinę. To mój rekord, nigdy wcześniej piłka po moim uderzeniu tak szybko nie leciała - powiedział "Nowinom" Penczew wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. W sumie naliczono mu 6 asów.

- Nie było siły, ani możliwości przyjąć tę zagrywkę, bo gdyby można było, to byśmy sobie z nią poradzili. Raz zagrywał do jednej strony boiska, raz do drugiej. Facet mial dzień konia - podkreślał z uznaniem Krzysztof Gierczyński, przyjmujący gości, były zawodnik Resovii.

- Penczew pokazał, że maja jaja - kręcił z podziwem dla kolegi głową Michał Żurek, niezadowolony ze swojego występu. - Obyśmy zawsze wygrywali... - powiedział "Jurek".

Mecz oglądał Chono, brat Nikołaja. Na pewno był dumny z Niko"... Fajnie, że Penczew w sobote rozegrał jeden z najlepszych meczów w swoje karierze, bo w grze kilku innych jego kolegów szału nie było...

Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel 3:2

(25:27, 25:15, 18:25, 25:22, 15:12)

Resovia: Drzyzga 3, Schops 9, Nowakowski 8, Holmes 14, Buszek 15, Penczew 23 oraz Żurek (libero), Konarski 12, Tichacek, Perłowski 1, Lotman. Trener Andrzej Kowal.

Jastrzębski Węgiel: Masny 2, Łasko 19, Gierczyński 19, Pajenk 9, Czarnowski 2, Bartman 13 oraz Wojtaszek (libero), Filippov, Malinowski, Kosok 7, Popiwczak. Trener Roberto Piazza.

Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom) i Krzysztof Szmydyński (Góra Śląska). Widzów 5000 (w tym 50 z Jastrzębia). MVP: Nikołaj Penczew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24