Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Andrzej: teraz szwagrowie uwierzą, że w tej loterii można wygrać [WIDEO]

Ula Sobol
- Nie wierzę, że szczęście uśmiechnęło sie właśnie do mnie i wygrałem główną nagrodę w losowaniu - wyznaje pan Andrzej.
- Nie wierzę, że szczęście uśmiechnęło sie właśnie do mnie i wygrałem główną nagrodę w losowaniu - wyznaje pan Andrzej. Krzysztof Kapica
Podczas trzeciego losowania nagród w loterii Nowin "Mieszkanie za Czytanie" gotówka trafiła do dziecięciu naszych Czytelników. Laureatem głównej nagrody został Andrzej Ptaszyński z Rzeszowa.

- Nie mogę w to uwierzyć, że wygrałem główną nagrodę w losowaniu - wyznaje z uśmiechem na twarzy pan Andrzej Ptaszyński, laureat trzeciego losowania loterii "Mieszkanie za czytanie". - Pamiętałem o losowaniu i wiedziałem, że do rozdania jest dużo pieniędzy. Wczoraj pojechałem do redakcji, aby osobiście do urny wrzucić kolejne zestawy kuponów. Nie spodziewałem się, że to ja mogę znaleźć się w gronie zwycięzców - przyznaje mieszkaniec Rzeszowa.

Przyszedł na mnie czas

Telefon z dobrą wiadomością i gratulacjami zadzwonił po godzinie 10 i zastał naszego laureata, gdy prowadził samochód.

- To był szok, jak usłyszałem, że wygrałem 10 tyś. zł. Myślałem, że się przesłyszałem, albo ktoś robi sobie jakieś żarty. Nie wiedziałem co robić: zatrzymać samochód i skakać z radości czy zlekceważyć telefon i jechać dalej - wspomina laureat losowania. - Po chwili dostałem drugi telefon i wtedy pomału docierało do mnie, że to wszystko jest prawdą - kontynuuje naszą rozmowę 65-letni mężczyzna.

- Po prostu przyszedł na mnie czas - śmieje się laureat.

Po telefonach z Nowin zdobywca głównej nagrody informacją podzielił się ze współmałżonką.

- Żona nie chciała mi wierzyć, ale zaproponowała, że wyprasuje mi koszulę - do zdjęcia - dogaduje zwycięzca.

Nowiny na każdy dzień

Pan Andrzej Nowiny czyta od bardzo dawna. Przez wiele lat był prenumeratorem, a dziś dzieli gazetę na spółkę z dwoma szwagrami.

- Ale tylko ja bawię się w loterię - żartuje pan Andrzej. - Wycinam kupony, wypełniam, składam zestawy, a szwagrowie śmieją się ze mnie i nie wierzą, że w loterii "Mieszkanie za czytanie" można wygrać.

Naszemu Czytelnikowi nigdy nie udało jej się nic wygrać w loterii, ale nie poddawał się i grał dalej.Ciągle miał nadzieję, że może.

- Uważam, aby wygrać trzeba grać - akcentuje rzeszowianin. - Ale przyznam się, że czasami myślałem sobie, że te losowania są jakieś ustawione. Miałem nawet ochotę kiedyś przyjść na losowanie i zobaczyć jak to naprawdę wygląda. Tylko, że w człowiekowi ciągle czasu brakuje.

Będzie na prawo jazdy i motocykl dla syna

Wygraną gotówkę pan Andrzej przeznaczy na prawo jazdy dla syna i na motocykl.

- Syn jest w szkole i jeszcze nie wie co to się dzisiaj dobrego przydarzyło naszej rodzinie. Myślę, że będzie bardzo zadowolony z wygranej. Nie mogę się już doczekać jak wróci do domu i powiem mu, jaki prezent dostanie od taty - wyjaśnia laureat.

Pan Andrzej zapewnia nas, że nie zapomni także o swoich szwagrach i odwiedzi ich na pewno z czekoladkami...

- Uwierzą mi w końcu, że warto grać w loterii - dodaje.

Czeka na mieszkanie

Przed nami jeszcze ostatnie losowanie.

- Oczywiście, będę kompletował kupony - zaznacza laureat. - Cenię sobie, że nagrodami jest gotówka, bo kto jej dziś nie potrzebuje. Ale marzy mi się mieszkanie, zwłaszcza teraz jak mam taką pewność, że ta loteria jest prawdziwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24