Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grozi nam 6-dniowy tydzień pracy

Małgorzata Motor
Archiwum
Rozmowa z Tomaszem Starzykiem, ekonomistą z wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska

PO przekonuje, że nie chce 6-dniowego tygodnia pracy. Jej projekt, który przewiduje wynagrodzenie za pracę w dniu wolnym od pracy, likwiduje jedynie lukę w polskim prawie. Zmiana ma być propracownicza. Czy rzeczywiście?

W założeniu zmiany w przepisach miałyby umożliwić wypłacenie dodatkowego wynagrodzenia pracownikom, którzy pracowali w sobotę lub w inny dzień wolny od pracy. To jednak może stanowić ogromną pokusę dla niektórych przedsiębiorców. W interpretacji pozostawia bowiem otwartą furtkę do przywrócenia w Polsce 6-dniowego tygodnia pracy. W tej chwili za pracę w sobotę pracownikowi przysługuje dzień wolny.

PO tłumaczy, że w tej chwili pracownicy, którzy pracują w soboty, są gorzej traktowani. Zgadza się pan z tym stwierdzeniem?

Zawsze sobie o tym myślę, patrząc na pracowników hipermarketów lub galerii handlowych, choć w dni wolne pracuje się też w małych osiedlowych sklepikach, i to właśnie one stanowią lwią część sprzedaży detalicznej. Odrobina empatii pozwala współczuć tym wszystkim, którzy muszą pracować wweekend czy w święta. Z drugiej strony - człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do dobrego, a możliwość robienia zakupów w weekend jest czymś dla mnie, jako konsumenta, dobrym. Poza tym, przepisy sprawiedliwie regulują kwestię wynagrodzeń pracowników pracujących w dni wolne.

Jakie ewentualnie mogą być konsekwencje pomysłu PO, jeśli wejdzie on w życie?

Chyba najbardziej stratni będą pracownicy. Szczególnie w tych branżach, w których pracodawcy bardziej opłaca się wypłacić dodatkowe wynagrodzenie pracownikowi i w sobotę mieć otwarty biznes; to niemal wszystkie punkty sprzedaży detalicznej, sklepy odzieżowe, spożywcze. Tym wszystkim pracownikom takie rozwiązanie może grozić właśnie 6-dniowym tygodniem pracy.

W ostatnim czasie głośno było o innym pomyśle. Zdaniem meksykańskiego multimilionera Carlosa Slima, tydzień pracy powinien wynosić trzy dni, ale w zamian ludzie powinni pracować po 11 godzin aż do 75. roku życia. To realne rozwiązanie?

Nie trzeba być wielkim znawcą i obserwatorem, aby zauważyć, że nasza koncentracja i wydajność w pracy zdecydowanie spada już po 8 godzinach. 11-godzinny dzień pracy jest pomysłem tak samo absurdalnym jak praca do 75. roku życia.

Ile więc powinniśmy pracować, żeby wszyscy byli zadowoleni?

Myślę, że obecny system - osiem godzin pięć dni w tygodniu - jest optymalnym czasem pracy. W tej chwili naszej gospodarki nie stać na mniej. Poza tym - takie rozwiązanie jest uczciwe zarówno wobec pracowników, jak i wobec pracodawców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24