Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej ofiar przemocy domowej na Podkarpaciu

Karolina Jamróg
Przemoc w rodzinie to nie tylko przemoc fizyczna, ale także psychiczna, seksualna oraz - coraz częściej - ekonomiczna
Przemoc w rodzinie to nie tylko przemoc fizyczna, ale także psychiczna, seksualna oraz - coraz częściej - ekonomiczna Bartosz Frydrych
W 2013 roku na Podkarpaciu sprawcom przemocy w rodzinie założono 4917 niebieskich kart. Rok wcześniej było ich 4109.

- W obecności rodziny i przyjaciół mówił do mnie "kochanie" i "żono". Kiedy tylko przekroczył próg domu, ściągał maskę i groził, że mnie zabije - wspomina pani Magdalena, która przez ostatnie lata doświadczała przemocy ze strony męża. Zgodziła się opowiedzieć nam swoją historię, żeby pokazać innym kobietom, że można wyrwać się z rąk dręczyciela.

W domu Magdaleny (prawdziwe imię do wiadomości redakcji) wszystko kręciło się wokół męża. - Robiłam wszystko, żeby go nie sprowokować, żeby tylko był w dobrym humorze. Ale im bardziej się starałam, tym gorzej mnie traktował - wspomina kobieta.

- Kazał mi spać na podłodze, bo wypominał, że to on kupił nam łóżko. Nie pozwolił iść do pracy, ale kazał mi łożyć na dom. Bez konsultacji z nim nie mogłam nic kupić

Pani Magdalena pokornie godziła się na wszystko. - W końcu uwierzyłam, że to moja wina, że i tak mi nikt nie zechce pomóc. A on śmiał się i powtarzał, że nikt mi nie uwierzy. Bałam się tego. On pracuje w szanowanym zawodzie, jest też mocno związany z Kościołem - przyznaje kobieta. W końcu powiedziała "dość".

- Groził, że się zabije, jeśli odejdę. Kłamał, że jest chory na białaczkę. Zostałam. Przełamałam się dopiero, gdy dotarłam do jego byłej narzeczonej, której też zgotował piekło. Zrozumiałam, że problem tkwi nie we mnie, a w nim - przyznaje kobieta. Tą historią nie jest zaskoczona Teresa Korczykowska-Gibała, kierownik schroniska dla kobiet w Racławówce.
- Przemoc w rodzinie to nie tylko przemoc fizyczna, ale także psychiczna. I ekonomiczna, bo wiele kobiet, które przez lata zajmowały się domem, po rozwodzie ląduje na bruku - mówi. W ośrodku schronienie znajdują kobiety w wieku od 18 do nawet 79 lat.

Ofiary przemocy domowej z Rzeszowa trafiają do Ośrodka Poradnictwa Specjalistycznego i Interwencji Kryzysowej MOPS w Rzeszowie. Warunek? Zagrożenie zdrowia lub życia. W 2012 roku schronienie znalazło tu 30 osób. W tym roku do ośrodka trafiło ich 17. Podopieczni mogą tu porozmawiać z psychologiem i poradzić się prawnika.

Nie wszystkie ofiary przemocy domowej decydują się zgłosić po pomoc. - Do przemocy zazwyczaj dochodzi za zamkniętymi drzwiami domów. Wiele osób doznających przemocy latami skrywa rozmiar doznawanej krzywdy, wstydząc się, odczuwając emocjonalne uzależnienie od sprawcy - mówi asp. Elżbieta Siupik, specjalista Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Dodaje jednak, że właśnie przerwanie milczenia jest pierwszym krokiem, żeby wydostać się z kręgu przemocy. Według policyjnych statystyk, tylko od stycznia do czerwca tego roku przemocą domową zostało dotkniętych 2966 osób: 2044 kobiety, 359 mężczyzn i 563 dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24