Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia wciąż się dociera

Marek Bluj
Resoviacy wygrali dwa mecze za trzy punkty. Na pewno mogą więcej. Jutro z beniaminkiem z Będzina też zagrają o całą pulę.
Resoviacy wygrali dwa mecze za trzy punkty. Na pewno mogą więcej. Jutro z beniaminkiem z Będzina też zagrają o całą pulę. Krzysztof Kapica
- Cieszę się, że jestem członkiem zespołu, który podkręca rywalom śrubę - mówił po wygranej 3:0 z BBTS Michał Żurek, libero Asseco Resovii. Jutro mecz z MKS-em Będzin.

Żurek w sobotę zadebiutował w hali na Podpromiu w barwach wicemistrzów Polski znad Wisłoka. Długo czekał na ten moment, aby pokazać się swoim kibicom, w swojej hali.

- Twoje marzenia się spełniły...? - zaczepiliśmy Michała.

- Marzenia związane są z grą w reprezentacji, ale na pewno bardzo przyjemnie gra się przy takich kibicach jak w Rzeszowie - komentował nasz zawodnik. - Najważniejsze są 3 punkty, utrzymaliśmy koncentrację, rytm, nie pękliśmy, choć momentami wyciągaliśmy rękę do chłopaków z Bielska.

Resovia wygrała 3:0. Miała mecz pod kontrolą. - Było trochę nerwowo, trener cały czas nas ostrzegał: "Uważajcie, nakręcajcie się, musicie na nich nacisnąć, bo jeżeli wyciągniemy do nich rękę, będzie ciężko". Rzeszowska twierdza utrzymała pozycję. Przed nami w środę mecz z Banimeksem Będzin, powalczymy o kolejne 3 punkty - zapewnia "Jurek".

Trener Andrzej Kowal rotuje składem, bo ma kogo zmieniać. Zapytany o kadrowe eksperymenty, wykłada kawę na ławę.

- Nigdy nie eksperymentujemy w trakcie meczów, eksperymentuje się na treningu - wyjaśnia. - Nie było to łatwe zwycięstwo. Ten początek taki będzie. Niezależnie od przeciwnika, dla nas każdy mecz będzie trudny. Najważniejsze, abyśmy nie gubili punktów - podkreśla nasz szkoleniowiec, który zachowywał stoicki spokój.

W przeciwieństwie do Piotra Gruszki, opiekuna bielszczan. Nic dziwnego, debiutuje on w tym sezonie w nowej roli.

- Trener to bardzo trudna rola i jeszcze się do niej nie przyzwyczaiłem. Na pewno jest inspirująca i z dnia na dzień się do niej przyzwyczajam - dzielił się swoimi wrażeniami "Grucha". - Wolałbym być na boisku, wolałbym grać i w ten sposób pomagać swojej drużynie. Jestem jednak pewien, że ciężka praca, jaką wykonaliśmy, zaprocentuje. Resovia jest dla nas za mocna - zaznaczał Gruszka.

W rzeszowskiej drużynie nadal nie gra dwóch mistrzów świata. Fabian Drzyzga i Krzysztof Ignaczak nie wystąpią także jutro (godz. 18) przeciwko beniaminkowi z Będzina. Resovia się dopiero rozkręca.

- Tak, wszystko się jeszcze dociera, ławka jest szeroka, liga jest długa, będziemy grać środa-sobota. Dzięki temu, że jest szeroka ławka, będziemy mieli większą świeżość - powiedział środkowy Dawid Dryja.

- Cieszę się, że jestem członkiem zespołu, który podkręca rywalom śrubę - mówił po wygranej 3:0 z BBTS Michał Żurek, libero Asseco Resovii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24