Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 osób w areszcie. Szykuje się kolejna wielka afera na granicy

Norbert Ziętal
Skoro tak łatwo przemycić przez przejście graniczne kilkadziesiąt kartonów papierosów, to pewnie bez większego problemu można też przerzucić narkotyki albo broń.
Skoro tak łatwo przemycić przez przejście graniczne kilkadziesiąt kartonów papierosów, to pewnie bez większego problemu można też przerzucić narkotyki albo broń. Norbert Ziętal
- Jeśli celnicy zaczną sypać, aresztowań będzie dużo więcej - mówi się w Przemyślu.

"Brudas" wpadł, dość głupio, na początku września. Skontrolowali go strażnicy graniczni, gdy zjeżdżał ze zmiany na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej.

Na fotelach w samochodzie celnik miał 170 paczek papierosów. Oficjalnie "bez polskich znaków skarbowych akcyzy", a prościej - przemyconych z Ukrainy. Stosunkowo niewielka ilość, ale to wystarczyło, aby wszczęto przeciwko niemu postępowanie, a on sam został zawieszony w obowiązkach służbowych. Będzie czekał na wyrok. Skazujący, nawet w niewielkim wymiarze, oznacza wyrzucenie z pracy.

Strażnicy zwykle nie kontrolują każdego "kolegi" wyjeżdżającego po pracy.

Mieli cynk?

- "Brudas" usiłuje sprzedać luksusowy dom i samochód. Pewnie zbiera na karę. A może chce uciec? - zastanawia się nasz informator. I dodaje, że zdjęcia samochodu i domu pojawiły się w Internecie. Willa okazała, styl wschodnich nowobogackich. Wystawiona za 1,3 mln złotych. Komuś może przypaść do gustu.

Milion złotych w gotówce

"Steryd", zwany też "Zającem", pracował na przejściu granicznym w Medyce jako zwykły kontroler. To niemal przemyski celebryta. Nie miał oporów, aby afiszować się swoim czarnym bmw. Modelem z górnej półki.

Miał brać dolę od Ukraińców przemycających papierosy. Zatrzymano go z samego rana przed budynkami celnymi. Wpadli po niego strażnicy graniczni w kominiarkach.

- To była pokazówka. Jakby chcieli, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się, że "Steryda" zamknęli. No ale jak inaczej zatrzymać celebrytę?- mówi osoba ze służb mundurowych.

Dodaje, że chodzą pogłoski, iż w jego domu znaleziono w gotówce milion złotych lub równowartość takiej kwoty. Śledczy takich szczegółów na razie nie ujawniają.

- Strażnicy przeszukali samochody i mieszkania zatrzymanych - potwierdza mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. - Zabezpieczyli bogaty materiał dowodowy, w tym pochodzący z kradzieży na terenie Niemiec luksusowy samochód o wartości ponad 400 tys. zł, dokumenty świadczące o przestępstwie oraz znaczne środki finansowe.

Skąd te wille i limuzyny?

- "Steryd" był bardzo pewny siebie. Często swoje bmw parkował w Medyce na miejscu kierownika zmiany. Może chciał pokazać, kto tu naprawdę rządzi... - przypuszcza nasz rozmówca.

Podobno jeszcze ważniejszą postacią jest "Opałko", drugi z zatrzymanych celników. Też pracował w Medyce. Ma znać wszystkie powiązania: kto bierze, ile i za co. Czy swoją wiedzą podzieli się ze śledczymi?

- Dziwi mnie jedno - zastanawia się nasz rozmówca.

- Przecież są u nas odpowiednie służby, powołane do tego, aby badać majątek funkcjonariuszy różnych służb. To chyba nienormalne, jeżeli celnik mieszka w willi wartej ponad milion złotych. Zgoda, mógł wygrać pieniądze w totolotka albo dostać spadek z Ameryki, ale odpowiednie służby powinny to sprawdzać. Od tego są, a nie od łapania baby, która na targu bez pozwolenia handluje marchewką, albo chwalenia się, że znaleźli kilkadziesiąt kartonów papierosów w jakimś garażu.

Oficjalnie o sprawie Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie oraz Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej poinformowały dopiero po kilku dniach. Wtedy już było wiadomo, że z 19 zatrzymanych osób 15 zostało tymczasowo aresztowanych przez sąd.

Dwaj celnicy i dwaj strażnicy graniczni - na trzy miesiące. Celnicy mają po 10 i 17 lat stażu pracy, pogranicznicy - 5 i 6 lat.

Ponadto aresztowano sześciu Ukraińców i pięciu Polaków. Na razie ujawniono, że śledztwo jest dwuwątkowe. Pierwszy wątek dotyczy przemytu papierosów, drugi - legalizacji i wywózu samochodów, kradzionych m.in. w Niemczech i Czechach. Część aut trafiła na Ukrainę, inne znalazły nabywców w Polsce. To auta warte po kilkaset tys. zł. W Polsce przebijano numery i organizowano dokumenty.

Na przemycie papierosów Skarb Państwa stracił minimum kilkaset tys. zł. Z Ukrainy przemycali je Ukraińcy, Polacy je skupowali, gromadzili i sprzedawali. Pomagali w tym mundurowi. Już teraz wiadomo jednak, że wątków tej sprawy będzie więcej. Ciągle wychodzi coś nowego.

Czy aresztowani będą sypać na kolegów

Każdy z aresztowanych otrzymał zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Zarzucono im też m.in. niedopełnienie obowiązków służbowych, ujawnianie tajemnicy służbowej, przyjmowanie korzyści majątkowych. Jeden z celników w procederze współpracował ze strażnikiem granicznym.

Śledztwo w tej sprawie od kilkunastu miesięcy prowadziło Biuro Spraw Wewnętrznych Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej i Komendy Głównej SG. Śledczy uderzyli w ub. tygodniu.

- Na Podkarpaciu i w trzech innych województwach 134 funkcjonariuszy dokonało kilkudziesięciu przeszukań. Sprawa jest rozwojowa. Nie wszystkie osoby zostały zatrzymane - informuje prok. Damian Mirecki, naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie.

Służba Celna chwali się, że dzięki wprowadzonym programom udało się znacznie ograniczyć korupcję. Według szacunków, w latach 2009-2013 aż jedenaście razy spadła liczba przypadków korupcyjnych w Służbie Celnej na Podkarpaciu w porównaniu z okresem 2004-2008.

Jak dalej może potoczyć się sprawa?

- Wszystko zależy od tego, czy mundurowi, zwłaszcza celnicy, zaczną sypać - spekuluje nasz informator.

- Według mnie, tak się stanie. Areszt tymczasowy to dobre posunięcie ze strony prokuratury. Już to miejsce potrafi złamać najtwardszego, a co dopiero perspektywa spędzenia 10 lat za kratkami, a nawet tyle grozi za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

- Choć - dodaje nasz rozmówca - "Sterydem" już kiedyś interesowały się różne służby. Wywinął się. Czy znów mu się uda?

Pracownik służb mundurowych zwraca nam jeszcze uwagę na inną sprawę. - Skoro łatwo przemycić kilkadziesiąt kartonów papierosów, to bez problemu można też przerzucić narkotyki albo broń. Przez Medykę wiedzie słynny narkotykowy szlak bałkański - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24