Podkarpacie piękniejsze jest z góry. Gdzie można liczyć na piękne widoki?

Znudziły nam się widoki z "normalnej" perspektywy. Lubimy więc zejść do podziemi, by z dołu, w niecodziennej scenerii, sięgnąć do korzeni i podglądnąć trochę życie naszych przodków. Lubimy też popatrzeć na świat z góry. Zwłaszcza że nasza okolica jest wyjątkowo piękna. Pewnie dlatego ostatnio na Podkarpaciu powstaje tyle wież widokowych.

Na uboczu, ale na widoku

Niedzielne popołudnie, przysiółek Korzenie koło Pruchnika. Na drewnianej wieży widokowej i obok niej kilkadziesiąt osób. Dzieci, nastolatki, nawet babcie i dziadkowie.

- Od lat jeżdżę na wakacje do rodziny w Pruchniku. Nigdy nie byłem na żadnej okolicznej górce. Teraz powiedzieli mi, że powstała wieża. Nie mogłem tego przegapić - mówi mieszkaniec Poznania.

Z wieży widać doskonale Pruchnik, Pogórze Dynowskie, a przy dobrych warunkach nawet wyższe budynki w odległym Jarosławiu.
Konstrukcja ma 19 metrów wysokości, turyści i miejscowi wchodzą na taras widokowy, który znajduje się na 16 metrach.

Zaskakujące, bo akurat wokół Pruchnika jest o wiele więcej doskonałych, naturalnych punktów widokowych. Nigdzie jednak nie ma aż tak dużych tłumów.

- Sami jesteśmy zaskoczeni tak dużą popularnością naszej wieży, choć budując ją, na to właśnie liczyliśmy. Dlaczego to miejsce? M.in. dlatego, że działka jest własnością gminy. Jest na uboczu, a pomimo tego na widoku. Ponadto roztacza się stąd szeroka panorama na okolicę - mówi Wacław Szkoła, burmistrz Pruchnika.

Już w trakcie budowy była atrakcją

Wieża została oddana do użytku kilka tygodni temu. Jak wszystko, co oryginalne, już w trakcie budowy stała się celem wycieczek miejscowych i turystów.

- Ten obiekt to pomysł młodych pracowników naszego Centrum Kultury, Sportu i Turystyki. Konstrukcja jest tylko jedną z atrakcji turystycznych realizowanych na nowo powstających ścieżkach turystycznych. Są też ławki z grillem, taras widokowy, stół z zadaszeniem, ławki - mówi burmistrz Szkoła.

Kosztowała 142 tys. zł., jednak aż 92,5 tys. zł to dofinansowanie z programów unijnych. Gmina wyłożyła 49,7 tys. zł.

Na wieże, jako nowy element turystyki, zwraca uwagę Janusz Motyka, regionalista, autor przewodników turystycznych.

- Wyjątkowym pod tym względem jest Przemyśl - podkreśla. - Położone pośród wzgórz miasto ma wiele naturalnych punktów widokowych: Zniesienie, Kopiec Tatarski, a z drugiej strony Winna Góra. Jednak to nie wystarcza. Punkty widokowe znajdują na również w centrum na wieży zegarowej i katedralnej.

Motyka sporo czasu spędza na objazdach podkarpackich gmin. I zauważył, że wieże widokowe to obecnie temat modny wśród wójtów.

Widać nawet Ukrainę

Przemyska wieża zegarowa, należąca do Muzeum Dzwonów i Fajek, części Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, jest wzorcowym przykładem. Wchodząc wygodnymi schodami na kolejne kondygnacje, możemy podziwiać wystawy związane z ludwisarstwem i fajkarstwem. Taras widokowy jest obszerny. Stąd widać różne części Przemyśla i najbliższą okolicę.

Jednym z najpiękniejszych widoków może pochwalić się klasztor w Kalwarii Pacławskiej, znajdujący się niedaleko Przemyśla, tuż przy granicy polsko-ukraińskiej. Klasztorne budynki usytuowane są na wzgórzu o wysokości 465 m n.p.m. Stąd jest wspaniały widok. Jednak w 2009 r. franciszkanie zdecydowali, że znajdujący się na ścieżce przyrodniczej punkt widokowy wzbogacą o 18- metrową drewnianą wieżę. Można z niej dostrzec nawet Przemyśl i Medykę. Także osady po stronie ukraińskiej. Niżankowice, Nowe Miasto, Chyrów, Dobromil, Sambor.

Obiekt polubili miłośnicy ptaków. Łatwiej z niego dostrzec występujące tutaj orliki krzykliwe, pustułki, myszołowy i trzemielojady.

Im wyższa wieża, tym większy magnes

Z wysokości można podziwiać Rzeszów. Istnieje możliwość wejścia na wieżę kościoła pw. św. Krzyża. Przy okazji można podziwiać mechanizm zegara z 1733 roku i dzwony kościelne. Wnętrza północnej i południowej wieży udostępniono pasjonatom sztuki, architektury i fotografii.

Taras widokowy powstał na istniejącej wieży w ruinach Klasztoru Karmelitów Bosych w Zagórzu. Został wykonany na wysokości 22 metrów, na górę wchodzi się po dębowych schodach wewnątrz odrestaurowanej wieży. Widać stąd panoramę Zagórza, zakole rzeki Osławy, Góry Słonne, a przy dobrej pogodzie nawet Bieszczady Zachodnie.

44-metrowa konstrukcja powstała w skansenie archeologicznym Karpacka Troja w Trzcinicy. Nową, drewnianą konstrukcję widokową ustawiono niedawno na Korbani (894 m n.p.m.) w Bieszczadach Zachodnich. Jest jednym z elementów rozwoju infrastruktury turystycznej w Nadleśnictwie Baligród. Z platformy będzie można dostrzec Bukowe Berdo, Krzemień, Tarnicę, połoniny Caryńską i Wetlińską. Dobrze widoczny ma być Zalew Soliński.

Ciekawe widoki rozpościerają się z zabytkowych ratuszy w Jarosławiu i Przeworsku. W Jarosławiu, turysta, który pokona 45 stromych stopni, niejako w nagrodę może skorzystać z dwóch lunet. Doskonale widać przez nie nawet odległe okolice.

- W każdej wieży jest jakiś magnes. Im wyższa, tym jest on większy - mówi burmistrz Pruchnika. - Z wieży widać daleko, ale i samą wieżę widać z oddali. Jest coś w człowieku, że ciągnie go do góry i ciągle marzy o lataniu, a wizyta na wieży daje mu taką namiastkę. Złudne uczucie, że wznosi się ponad ziemię, że lata .

Wacław Szkoła zdaje sobie sprawę, że szczególnie miejscowym po jakimś czasie sama wieża może się "przejeść". Dlatego ma już plany na dodatkowe atrakcje, które powstają w sąsiedztwie. Minipark linowy, minigolf, miejsce na ognisko, stoły, ławki. Kiedyś może nawet mała gastronomia.