Tomasz Wietecha
Tomasz Wietecha
Ma 36 lat, żonaty, żona Małgorzata, dzieci: Alicja (8 lat), Maksymilian (5 lat). Wychowanek Stali Stalowa Wola, grał także w Pogoni Staszów i Stali Rzeszów, od sezonu 2013/2014 po-nownie w Stali Stalowa Wola. Gra na pozycji bramkarza.
Popularny "Balon" w ostatnim meczu z Zagłębiem w Sosnowcu, zremisowanym przez nasz zespół 1:1, obronił rzut karny. W tym sezonie pierwszy, ale w poprzednich wielokrotnie udowadniał, że jest prawdziwym specjalistą od bronienia "jedenastek".
- Muszę kiedyś siąść na spokojnie i policzyć te obronione karne, bo było faktycznie trochę - śmieje się bramkarz "Stalówki".
Podziękowania dla kibiców
Wietecha to już jeden z symboli Stali, wychowanek stalowowolskiego klubu broni pewnie i jest prawdziwą ostoją zespołu. Przydaje się jego doświadczenie, a kiedy trzeba, potrafi też podczas meczu krzyknąć na kolegów. A bronienie rzutów karnych to też cecha bramkarza z tej lepszej półki.
- Może coś w tym jest - komentuje golkiper stalowowolskiej drużyny. - W meczu z Zagłębiem przy karnym poszedłem w ten róg, w który uderzył zawodnik z Sosnowca, odbiłem piłkę i tyle. Nie wiem jak dużo obroniłem w swojej przygodzie z piłką karnych, ale zdarzyło się, dobrze jest obronić przynajmniej jednego karnego na rundę. A Zagłębie to była jedna z lepszych ekip z jakimi w tym sezonie graliśmy. Zawsze człowiek ma jednak niedosyt, jak jego zespół prowadzi, a potem jest jednak na koniec remis. Przywieźliśmy jeden punkt, to był nasz plan minimum, jaki sobie założyliśmy, ale zawsze walczymy o zwycięstwo. Fajnie też, że nasi kibice pojawili się w Sosnowcu w dużej liczbie, fajnie, że jeżdżą za nami na wyjazdy i nas dopingują, można tylko im podziękować - dodaje.
Przydałaby się pomoc
Bramkarz Stali cieszy się, że jego zespołowi dobrze się wiedzie, choć przed sezonem drużyna ze Stalowej Woli była przez wielu skazywana na pożarcie. Mówiło się, że po połączeniu dwóch grup drugiej ligi dominować będą drużyny, które występowały w grupie zachodniej.
- W tej lidze nie ma słabych rywali, druga liga jest wyrównana - uważa Tomasz Wietecha. - Cieszą nasze dobre wyniki, fajnie by było jeszcze, gdyby się tą drużyną ktoś bardziej zainteresował w mieście. Jest grupa ludzi, która chce coś zrobić, ale poza nimi nikt nie pomaga, szkoda. My staramy się w każdym razie ze swoich obowiązków wywiązywać się jak najlepiej, w tamtym już sezonie zrobiliśmy coś z niczego, teraz też dzieje się wiele pozytywnego. Chcemy jako zespół piąć się w górę i zdobywać kolejne punkty, cieszyć się ze zwycięstw. Naszym celem jest w tym sezonie utrzymanie, po prostu róbmy swoje, a może samo przyjdzie coś fajnego - podsumowuje golkiper "Stalówki". Arkadiusz KIELAR [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?