Podkarpacie w 2050 roku: ubędzie nam około 300 tysięcy mieszkańców

GUS opublikował właśnie "Prognozę ludności na lata 2014 - 2050". Oparł ją na dotychczasowych trendach.

Liczba mieszkańców Podkarpacia w pierwszym półroczu wyniosła 2128,5 tys. osób.

- Jeśli porównamy ją z rokiem 2050 to według prognozy GUS w województwie podkarpackim będzie mieszkało niewiele ponad 1870 tys. osób czyli nastąpi spadek ludności o ponad 12 procent - zwraca uwagę Angelika Koprowicz z Urzędu Statystycznego w Rzeszowie..

- Choć ubędzie nam około 300 tysięcy mieszkańców, optymistyczne jest to, że tempo utraty mieszkańców jest mniejsze w porównaniu z innymi regionami. Na tle województw Polski wschodniej Podkarpacie, wedle prognoz, odnotuje najmniejszą utratę ludności - zwraca uwagę dr Hubert Kotarski, socjolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Podkarpacie dawcą imigrantów

Pod uwagę brany był nie tylko ruch naturalny, czyli liczba urodzeń i zgonów, ale też migracje. Te ostatnie już od kilku lat mają znaczący wpływ na wyludnianie się Podkarpacia.

- Migracja jest jedną z głównych przyczyn utraty ludności. Statystycy prognozują, że, niestety, przez najbliższe lata nic się w tej sprawie nie zmieni. Podkarpacie jest bowiem przykładem regionu, które raczej jest dawcą imigrantów, a nie biorcą. To się wiąże nie tylko z tym, że u nas trudno o etat. Nasze województwo ma tradycje migracyjne. Sięgają one jeszcze XIX wieku. Nasze kontakty z rodziną, znajomymi, którzy wyjechali za granicę, skutkuje tym, że chętniej niż inni decydujemy się na emigrację - podkreśla dr Hubert Kotarski, socjolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Nam łatwiej wyjechać

Mieszkańcy Podkarpacia nie mają z tym problemu, bo niemalże każda rodzina ma w tej chwili kogoś bliskiego poza granicami kraju. Te masowe wyjazdy dotyczą zwykle młodych osób. To też automatycznie przekłada się na mniejszą liczbę osób, które potencjalnie mogłyby posiadać potomstwo.

Z prognozy statystyków wynika, że w 2050 roku na Podkarpaciu osób w wieku 18-44 lat będzie mniej o 193 tysiące. W tej grupie osób odnotujemy największą utratę mieszkańców.

- Wszystko wskazuje na to, że zasilę te statystyki. Mam ponad 30 lat i przepracowałam raptem dwa lata. Po studiach chwilę pracowałam, ale zaszłam w ciążę. Dziecko mam już na tyle duże, że mogłabym wrócić do pracy, ale mój pracodawca zamknął firmę. Utrzymuje mnie mąż, który wyjechał na zarobek do Anglii. Coraz bardziej skłaniam się do tego, żeby przeprowadzić się do niego. Na Podkarpaciu nie ma perspektyw - twierdzi Anna Maziarz spod Rzeszowa.

Liczba dzieci w wieku 0 - 17 lat też nam ubędzie. Za 36 lat ma być ich o ponad 150 tysięcy mniej, najwięcej stracimy ich w małych miejscowościach.

Rodzimy, ale nie tutaj

- Trudno się dziwić, że kobiety coraz rzadziej decydują się na dziecko. Boją się po prostu, czy wystarczy im pieniędzy na utrzymanie większej rodziny. Pensje radykalnie się przecież nie zwiększają. Poza tym nasz system podatkowy czy różnego rodzaju formy wsparcia nie są tak rozwinięte jak na przykład w krajach zachodnich Unii Europejskiej. A że jest to istotne w podejmowaniu decyzji o posiadaniu dziecka, wskazują najnowsze statystyki, które pokazują, że Polki chętnie rodzą dzieci poza granicami naszego kraju - zwraca uwagę Dominik Łazarz, ekonomista z WSIiZ w Rzeszowie.

Najmniejszy spadek odnotujemy jedynie w grupie wiekowej 45-64 lata. Statystycy prognozują, że na Podkarpaciu wzrośnie tylko liczba mieszkańców wśród osób 65 plus. W 2050 roku ma być ich o 334 tysiące więcej. W naszym województwie i jeszcze małopolskim mężczyźni będą żyli najdłużej - 83 lata.

Nasze województwo wymieniane jest również w kontekście kobiet, które można uznać za długowieczne. Panie będą u nas dożywały co najmniej 88 lat. U nas też ma być nadal notowane najmniejsze natężenie zgonów.