Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boguchwała buduje nowe baseny. A Rzeszów wciąż zwleka

Bartosz Gubernat
- Budujemy nowoczesne kąpielisko, które ma znowu przyciągać do nas gości z całego regionu. Jestem pewien, że będzie wizytówką gminy - zapewnia Wiesław Dronka, burmistrz Boguchwały.
- Budujemy nowoczesne kąpielisko, które ma znowu przyciągać do nas gości z całego regionu. Jestem pewien, że będzie wizytówką gminy - zapewnia Wiesław Dronka, burmistrz Boguchwały. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Gminny kompleks będzie się składał z aquaparku, boisk, kortów do squasha oraz restauracji. Co na to Rzeszów? Od czterech lat planuje remont 50-letnich basenów, którego ciągle nie może zacząć.

- Chcemy żeby kompleks sportowy powstający w miejscu starego kąpieliska był wizytówką naszej gminy. Mamy tu już boisko Orlik, do maja przyszłego roku powstaną nowoczesne, odkryte baseny. Ostatnim etapem będzie budowa krytej pływalni z ruchomym dnem i zapleczem sportowo-gastronomicznym - mówi Piotr Klimczak, wiceburmistrz Boguchwały.

Sąsiadująca z Rzeszowem gmina ma blisko 20 tysięcy mieszkańców, a jej budżet wynosi 60 mln zł. Rzeszów to wraz ze studentami 220 tysięcy ludzi i ponad 1,3 mld zł budżetu. W stolicy regionu remont rozsypującego się kąpieliska przy ul. Pułaskiego jest zapowiadany od czterech lat. Podobnie jak budowa obiecanego mieszkańcom przez prezydenta aquaparku.

Niestety w mieście na obietnicach na razie się kończy. Boguchwała podpisała natomiast we wtorek umowę z firmą Skanska, która za 5,6 mln zł nowe kąpielisko wybuduje w osiem miesięcy.

- Na początek będzie się składało z dwóch basenów. Większy, o głębokości 120 cm zostanie wyposażony w masaże wodne, kanał sztucznej rzeki i siatkę do wspinaczki. Wpadną do niego dwie zjeżdżalnie - rurowa i równoległa, którą będą mogły zjeżdżać całe rodziny - mówi wiceburmistrz Klimczak.

Pełen wodnych atrakcji będzie także brodzik, w którym zaplanowano m.in. zjeżdżalnię i maszt żaglowca. Obok sztuczną plażę i plac zabaw. W drugim etapie kompleks zostanie rozbudowany o kryty, sportowy basen, z którego latem będzie można także wypływać na zewnątrz.

Janusz Makar, dyrektor Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przyznaje, że zarządzane przez niego obiekty przy ul. Pułaskiego także wymagają pilnej modernizacji.

- Mamy już projekt zmian, jakie zamierzamy tu wprowadzić. Termin rozpoczęcia prac zależy jednak od miasta, które musi je finansować. My nie mamy kilkunastu milionów złotych na taką inwestycję - tłumaczy J. Makar.

Z tym może być jednak problem, bo podczas sierpniowej sesji prezydent Ferenc zapowiedział, że latem w mieście można korzystać z kąpieliska żwirownia, a inwestowanie w baseny, które są czynne trzy miesiące w roku nie ma sensu.

- My patrzymy na to inaczej. Owszem, do kąpieliska dopłacamy, ale nie na wszystkim można zarabiać. Czymś trzeba ludzi zachęcić do tego, żeby do nas przyjeżdżali, robili zakupy i budowali domy. Kiedy w latach 90-tych kąpielisko pękało w szwach, wydawaliśmy mnóstwo pozwoleń na budowę. Jestem pewien, że w przyszłym roku to miejsce znowu będzie wypełnione do ostatniego miejsca - zapewnia P. Klimczak.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24