Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kapłan: Załatwiło mnie śliskie sukno

Tomasz Ryzner
Tomasz Kapłan był niepocieszony po starcie w Dębicy.
Tomasz Kapłan był niepocieszony po starcie w Dębicy.
Rozmowa z Tomaszem Kapłanem, bilardowym mistrzem Europy, wychowankiem Ósemki Rzeszów.

- W ostatnim w tym roku, rozegranym w Dębicy, turnieju Best of East zająłeś dziewiąte miejsce. Przed zawodami mówiłeś, że jesteś w formie i jedziesz wygrać.
- W formie jestem, gra mi się ostatnio bardzo fajnie. A na wynik w Dębicy wpłynęły sprawy niezależne ode mnie. Nie wiem, czy politycznie będzie o tym mówić?

- Doszło do jakiś zaniedbań organizacyjnych?
- Nie o to chodzi. Powiem tak, jeśli piłkarz z normalnych boisk musi nagle rozegrać mecz na boisku halowym, do futsalu, to może mieć, przynajmniej na początku pewien problem.

- Miałeś kłopot ze stołami?
- Stoły były generalnie okej, ale przed meczem z Rumunem w jednej szesnastej turnieju grałem na wolnym suknie. Skończyłem mecz, miałem 10 minut przerwy i wpadłem na stół o mega śliskim suknie.

- Takiego starego lisa nic nie powinno zaskoczyć.
- Może przyjąłem złą taktykę, może trzeba było zagrać inaczej, nie kończyć na siłę wszystkiego. Ale wiadomo, jak to jest. Masz problem, a mimo to myślisz, że sobie poradzisz, starasz się grać tak, jak zawsze. A czas mija, pojawiają się nerwy, partie uciekają, i mecz jest przegrany (4:7 - przyp. red.).

- Był nie do uratowania?
- Nie chcę narzekać tylko na sukno. Pewnie, że na wbijaniu mogłem popełnić te dwa błędy mniej. Ale trudno o dokładność, kiedy jesteś poirytowany i zamiast myśleć o trafianiu, zastanawiasz się, gdzie u licha teraz ta biała poleci.

- Cristian Surdea, bo tak nazywał się przeciwnik, pokazał wysoki poziom?
- Nie miał za bardzo okazji, bo ja czyściłem stoły, potem robiłem jakiś błąd, nie kontrolowałem białej, on podchodził do gry i wbijał trzy ostatnie bile, jakie mu zostawiałem. Tak to zwykle wyglądało. W całym meczu skończył jeden układ.

- Jesteś mocno poirytowany.
- Jestem, bo nie zdążyłem się przestawić na inne warunki, nie kontrolowałem białej, nie kontrolowałem gry. To denerwuje. Przegrałem z przeciwnikiem, z którym nie powinienem przegrać. Ale dość już tym.

- Co dalej?
- Właśnie lecę do Holandii na Euro Tour.

- Jakie przeczucia?
- Dobre, bo czuje się dobrze i na formę nie mogę narzekać. Stać mnie na wysokie miejsce, ale tam konkurencja też będzie o wiele mocniejsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24