Marcin Wołowiec: O Lidze Mistrzów nie myślę

- Czy Stal może wygrać Centralną Ligę Juniorów?

- Możemy bić się z każdym i wygrać z każdym.

- Czyli jest szansa na awans do młodzieżowej Ligi Mistrzów.

- To jest sport, ale nie sądzę, by bogate kluby pozwoliły, aby ktoś z drugiego planu pomieszał im szyki. Chodzi o grę z najlepszymi w Europie i duże kluby raczej nie pozwolą sobie na wypuszczenie szansyz rąk.

- Z tego ,co powiedział prezes Boniek, w młodzieżowej Lidze Mistrzów zagra drużyna z klubu, który awansuje do dorosłej Ligi Mistrzów. Jeśli awansu nie będzie, Polska wystawi do gry mistrza juniorskiej ligi.

- Nie zagłębiałem się w ten temat. Na pewno taka sytuacja działa na wyobraźnię chłopców. W żartach opowiadają sobie o takiej szansie. Ja raczej twardo stąpam po ziemi.

- Zagrać na stadionie Barcelony, Realu Madryt czy którego z angielskich gigantów to byłoby coś.

- Byłoby super. Z bardziej znanych stadionów odwiedziłem dotąd tylko Ajaks Amsterdam.
- Dlaczego Stal miałaby przegrać wyścig z bardziej bogatymi klubami. Pieniądze nie zawsze wygrywają.

- Wiem. Moich zawodników stać na wiele, ale sa pewne ograniczenia, które zmniejszają naszą siłę. Mamy teraz wąską kadrę. Do tego kontuzje dopadły trzech podstawowych piłkarzy, w tym Michała Żebrakowskiego. Nie jest to poważny uraz, ale Michał dostał powołanie do kadry i mimo że przed nami mecz z Cracovią (rozmowa odbyła się w sobotę - przyp. red.) postanowiliśmy, aby w weekend odpoczywał.

- Inne kluby nie mają takich problemów?

- Pewnie tak, ale tam sytuacja bywa inna. W naszej grupie jest Legia Warszawa. Jeszcze z nią nie graliśmy, ale rozmawiałemz innymi trenerami. Wiem, że wWarszawie mogą wystawić trzy równorzędne jedenastki. W takiej sytuacji kontuzje nie są za dużym problemem.

- Legia ma lepszych piłkarzy?

- Niekoniecznie. Wiem jedno, gdybyśmy mieli szeroki skład, możemy walczyć z każdym, jak równy z równym. No i jest jeszcze sprawa warunków fizycznych.
- Chodzi o to, że w Stali przeważają młodsze roczniki?

- Nie w tym rzecz. Mamy jednak chyba najniższą kadrę w lidze. Oczywiście chłopcy nadrabiają to innymi cechami, ale centymetry w twardej grze bark w bark, w walce w powietrzu bardzo się przydają się. Nie chcę jednak narzekać. Graliśmy z Koroną Kielce, Polonią Warszawa i wielkiej różnicy nie było. Może rywale byli nieco lepiej zorganizowani, jednak walka była wyrównana.

- Stal nie jest daleko od czołówki, ale ostatnio punkty nie spływały na jej konto.

- W sezon weszliśmy fajnie, były dobre wyniki, ale graliśmy, jak się okazało, z rywalami trochę niżej notowanymi. Z Cracovią nie będzie łatwo, ale jeśli zagramy skoncentrowani, będzie szansa na wygraną.

- Jaki charakter mają pańscy zawodnicy?

- Taki, jak trzeba. Lubią to, co robią. Nie muszę się martwić o ich zaangażowanie, frekwencję na treningach. Kłopotów wychowaczych też nie ma. To fajna grupa ambitnych, ale też skromnych chłopaków, którzy chcą coś osiągnąć.

- Kto wygra juniorską ligę w tym sezonie?

- Nie znam drużyn z drugiej grupy, ale jeśli miałbym obstawiać, to pewnie wybrałbym Legię.

- Gdyby to Stal zajęła pierwsze miejsce, a dorosły zespół Legii walczył o Ligę Mistrzów ,musiałby pan zachować się jak patriota, ale lokalny ,i życzyć warszawiakom porażki.

- Niech pan nie żartuje. Zawsze kibicuję polskim drużynom. Nikomu źle nie życzę. A o Lidze Mistrzów dla Stali nie myślę. Liczy się najbliższy mecz. Musimy nazbierać jak najwięcej punktow

- Na kogo pan stawia w dorosłej Lidze Mistrzów.

- Tu odpowiedź jest krótka. Real Madryt. Od dziecka mu kibicuję.