Nie był to na pewno mecz do jednej bramki, ale w I tercji przewaga jastrzębian była ogromna (19-2 w strzałach), a oprócz dobrych interwencji Pittonowi sprzyjało też szczęście. W 15. minucie kontra Ciarko powinna zakończyć się golem, ale Jordan Pietrus spudłował z bliska.
W drugiej odsłonie mistrzowie Polski wrócili już do swojej gry i mecz mógł się podobać. Przemysław Odrobny w kapitalnym stylu obronił strzał Jordana Knoxa i dobitkę Pietrusa (21 min), uderzenia Martina Vozdecky’ego i Roberta Kosteckiego (27 min.) oraz na leżąco strzał Pietrusa (40 min.).
Gdy były gracz naszej drużyny Filip Drzewiecki wyprowadził JKS na prowadzenie zaskakującym strzałem po lodzie, a sanoczanie ruszyli do szturmu Kamil Górny po kontrze... ostemplował słupek.
W trzeciej odsłonie sanoczanie zamykali rywali w ich tercji nawet podczas gry w równowadze, ale nie potrafili znaleźć sposobu na Odrobnego. W ostatniej minucie goście wycofali bramkarza, a Michal Plichta dwa razy spod swojej bramki celował do pustej. Za drugim razem skutecznie.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank Sanok 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
Bramki: 1:0 Drzewiecki 36 (asysty: Plichta i Bryk), 2:0 Plichta 60 do pustej bramki (Steber).
JKH: Odrobny - Mateusz Rompkowski, Nemecek; Protivny, Bryk; Górny, Ałeksiuk, Pastryk, Kantor - Laszkiewicz, Polodna, Bordowski; Drzewiecki, Steber, Plichta; Kulas, R. Nalewajka, Bondarew; Świderski, Ł. Nalewajka, Marzec. Trener Robert Kalaber.
Ciarko: Pitton - Zatko, Richter; Dutka, DaCosta; Williams, Rąpała oraz Dolny - Sinagl, Zapała, Vozdecky; Kostecki, Pietrus, Knox; Biały, Sawicki, Strzyżowski; H. Demkowicz, Wilusz, Mermer.
Sędziował Marczuk (Toruń). Kary: 4 - 8 minut. Widzów 800.
Opinie
Marcin ĆWIKŁA (II trener Ciarko): - Spotkanie było bardzo wyrównane, zagraliśmy trochę słabiej w I tercji i dobra postawa Pittona uratowała nas od straty bramek. W III tercji zagraliśmy na trzy piątki, by złapać tempo. Nie udało nam się odrobić jednobramkowej straty, a podjęte ryzyko zakończyło się uratą drugiego gola.
Robert KALABER: - Chcieliśmy się zrehabilitować przed własną publicznością za porażkę z Podhalem. Po I tercji powinniśmy prowadzić 4:1, a w następnych trwał twardy bój. W II tercji w dosyć szczęśliwych okolicznościach zdobyliśmy gola i w ostatniej broniliśmy przewagi, czekając na błąd przeciwnika. Nie ukrywam, że w odniesieniu zwycięstwa pomógł nam znakomicie dysponowany Przemek Odrobny, który był najlepszym zawodnikiem w tym meczu.
MAREK STRZYŻOWSKI (napastnik Ciarko PBS): - Brayan bronił super, ale tego strzału Filipa nie mógł obronić. Mamy jeszcze problemy z grypą żołądkową i się zgrywamy, ale wygląda to lepiej. Brakło trochę szczęścia, trochę skuteczności i bardzo dobrze spisał się Przemek Odrobny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?