Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4You Airlines. Czy już nam odleciał?

Beata Terczyńska
Na lipcowej konferencji prasowej szefowie spółki (na zdj. prezes Sylwester Strzylak) zapewniali, że pierwsza baza linii powstanie w Rzeszowie. Od listopada miał tu na stałe bazować samolot Airbus A320.
Na lipcowej konferencji prasowej szefowie spółki (na zdj. prezes Sylwester Strzylak) zapewniali, że pierwsza baza linii powstanie w Rzeszowie. Od listopada miał tu na stałe bazować samolot Airbus A320. Krzysztof Łokaj
Dla Jasionki miał to być początek nowej ery. Mnóstwo lotów do miast Europy, a wszystko dzięki 4You Airlines. Czy z tych marzeń coś zostało, okaże się już wkrótce, gdy pasażerowie zjawią się na lotnisku z biletami.

Miało być tak pięknie, prawie lotnicze eldorado... W połowie lipca, podczas konferencji dla dziennikarzy w porcie w Jasionce Michał Mikołajczak, wiceprezes 4You Airlines, obiecywał start lotów od 3 listopada. I aż 16 połączeń tygodniowo w kierunkach: Mediolan, Paryż, Bruksela, Dortmund, Edynburg, Rzym, Barcelona, ale również i do Tel Awiwu.

- To początek nowej ery na lotnisku - cieszył się Stanisław Nowak, prezes portu.

Zaczęli od falstartu

Zachęcająco brzmiała obietnica 7 tys. biletów w promocyjnej cenie 47 zł. Mieszkańcy napalili się na tanie loty, snuli plany weekendowych wypraw, wypoczynku przy fontannie di Trevi, czy wieży Eiffla. Miny im nieco zrzedły, gdy obiecywana z początkiem sierpnia sprzedaż ruszyła z niemal 2-tygodniowym opóźnieniem i turbulencjami.

Spółka na Facebooku tłumaczyła i przepraszała, że ze względu na ogromne zainteresowanie serwery są przeciążone ponadtysiąckrotnie, stąd problemy "z płynnym przejściem przez proces rezerwacji".

Obiecywano szybkie rozwiązanie problemu. Negatywne komentarze o firmie natychmiast były kasowane, a później w ogóle zablokowano możliwość wyrażania opinii. Przepraszała i prosił o wyrozumiałość. Ta była potrzebna, bo gdy bilety dało się wreszcie kupić w nocy, to potem znów rezerwacja siadła.

Wybuchła bomba z brakiem pozwoleń

Niedługo potem...bomba. Okazało się, że 4You Airlines... jeszcze nie złożyła wniosku o koncesję na przewóz lotniczy.

- Aby ją otrzymać ,potrzebne jest najpierw uzyskanie certyfikatu przewoźnika lotniczego (AOC) od prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego - tłumaczyła nam Marta Chylińska, rzecznik ULC: - Certyfikat ten potwierdza, że przewoźnik może wykonywać przewóz bezpiecznie, zgodnie z prawem. Spółka złożyła wniosek o takowy, ale trwa weryfikacja. To czasochłonny proces. Koncesja zaś to umożliwienie wykonywania działalności gospodarczej w zakresie przewozu lotniczego. Dopiero ,gdy firma ją zdobędzie, może się nazwać przewoźnikiem lotniczym.

Pod koniec sierpnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie działalności 4You Airlines.

- Z napływających do nas sygnałów wynikało, że przedsiębiorca może wprowadzać konsumentów w błąd, co do charakteru świadczonych usług i własnej sytuacji prawnej - tłumaczy Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK. - Spółka rozpoczęła sprzedaż biletów lotniczych przez internet, sugerując, że jest przewoźnikiem lotniczym, który rozpocznie loty 3 listopada. Tymczasem z informacji od ULC wynika, że nie otrzymała wymaganych prawem dokumentów i upoważnienia na wykonywanie przelotów na oferowane kierunki. Urząd ustalił też, że nie jest możliwe ich uzyskanie przed 3 listopada.

Będzie śledztwo prokuratury?

Prezes UOKiK zwrócił się do prokuratury o zbadanie działalności 4You Airlines pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa, w szczególności oszustwa. W opinii UOKiK nieprawdziwe mogą być również zamieszczone na stronie przedsiębiorcy informacje na temat floty, jaką dysponuje.

- Informuje ona, że leasinguje samoloty od ukraińskiego przewoźnika Yanair. Tymczasem z naszych informacji wynika, że żaden polski przewoźnik lotniczy nie ma zgody na eksploatację statków powietrznych tego przewoźnika, a 4You Airlines nie ma uprawnień do zawarcia umowy leasingu samolotów - dodaje Małgorzata Cieloch.

Co zastanawiające, informacja o flocie nagle znikła z internetu.
- Niepokój wzbudził także fakt, że jak dotąd przedsiębiorca nie odpowiedział na wezwanie i nie skontaktował się z nami, by udzielić wyjaśnień - mówi rzecznik.

Spółka na portalu społecznościowym tłumaczyła, że ma jeszcze kilka dni na odpowiedź urzędowi.

"To, co robi UOKiK jest niezrozumiałe. Mając możliwość złożenia stosownych wyjaśnień, jesteśmy jej jednocześnie pozbawiani. Niezależnie od naszego braku zrozumienia dla zaistniałej sytuacji, wyjaśnienie to zostanie złożone, podobnie jak udzielimy wszystkich wyjaśnień w sprawie postępowania sprawdzającego prokuratury, o ile prokuratura na takie działania się zdecyduje. Samo bowiem złożenie zawiadomienia nie oznacza, że toczy się jakiekolwiek postępowanie przeciwko spółce" - napisał zespół 4You Airlines.

Prokurator Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie ,powiedział nam, że jeszcze nie zapadła decyzja o wszczęciu śledztwa. Muszą zapoznać się z dokumentami z UOKiK.

Czy bilety i pieniądze przepadną

We wtorek pytamy Martę Bałasiewicz, która jest odpowiedzialna za PR firmy, czy wszyscy klienci, którzy kupili oferowane przez spółkę 4You Airlines bilety lotnicze , polecą zgodnie z harmonogramem, czy też loty zostaną jednak odwołane. Prosta odpowiedź: tak albo nie?

- Muszę zapytać spółkę - odpowiada Bałasiewicz.
- Kiedy możemy liczyć na odpowiedź?
- Oj... Trudno mi jest powiedzieć. Nie potrafię określić terminu - mówi, sugerując, by wysłać maila z pytaniem.

- A czy ma pani w ogóle kontakt ze spółką? Prezesi są dostępni?
- Tak - zapewnia.
Odpowiedzi na wysłane pytania się nie doczekaliśmy.

Rzecznik Cieloch podpowiada, że osoby, które za bilety kupione przez stronę 4You Airlines zapłaciły kartą płatniczą, mogą w razie niewywiązania się z umowy skorzystać z opcji charge-back, czyli zwrotu ceny.

Dr Przemysław Barbrich, dyrektor zespołu PR w Związku Banków Polskich, potwierdza, że płatności kartami kredytowymi dlatego są bezpieczniejsze, bo dają klientom posługującym się nimi dodatkowe możliwości składania reklamacji w sytuacji, kiedy usługa w ogóle nie została wykonana lub wykonano ją nieprawidłowo.

- Gdy płacimy kartą kredytową za jakiś towar , na przykład za bilet lotniczy, czyli dokonujemy tzw. zakupu zdalnego, bank czuwa nad tym, by ta transakcja przebiegła prawidłowo - mówi Barbich. - Z funkcją charge-back na większą skalę mieliśmy do czynienia przy upadku OLT Express, oraz kiedy padały nam biura podróży. Wtedy wszyscy ci, którzy zapłacili za wycieczki kartami przez internet, a biura upadły przed ich wyjazdem, na podstawie reklamacji dostali zwrot pieniędzy.

Skorzystanie z opcji charge-back nie jest trudną sztuką. Reklamację składa się w swoim banku, wypełniając stosowne dokumenty. Musimy się liczyć z tym, że jej rozpatrzenie potrwa jakiś czas. Najważniejsze jednak, że w ogóle jest szansa odzyskania pieniędzy.

I tu natrafiamy na kolejną niespodziankę od 4 You Airlines. Otóż na stronie "przewoźnika" zaświecił się komunikat "Informujemy, że występują problemy w płatnościach za pomocą kart. Pracujemy nad jak najszybszym ich rozwiązaniem. Płatności za pomocą przelewów działają bez żadnych zakłóceń".

- No pięknie.... Cały numer na tym właśnie polega, że przelewów nie da się reklamować - ostrzegają specjaliści.

Pani Kasia z Rzeszowa kupiła bilety 4You Airlines do Paryża, na styczeń. Ryzykując.

- Mając w pamięci historię z OLT Express i wiedząc, jakie wątpliwości wzbudzają wśród ekspertów linie 4You Airlines, zapłaciliśmy z mężem kartą kredytową - mówi. - Uznaliśmy, że może uda się polecieć za grosze do Francji, a jeśli nie, to wystąpimy o zwrot pieniędzy za niezrealizowaną usługę do banku. O ile na początku obstawialiśmy w 80 procentach, że linie wystartują, to teraz jesteśmy przekonani, że Paryż nam nie grozi. Kupując bilety, mieliśmy jednak pełną świadomość, w co się pakujemy i że może się to wiązać z koniecznością przepychanek z przewoźnikiem i bankiem o zwrot ok. 100 zł, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. W Paryżu...

Nieoficjalnie mówi się, że spółka sprzedała ok. 5-7 tys. biletów. Za ile zapłacono kartami, nie wiadomo.

Sprzedaż biletów wstrzymana

"Rezerwacja chwilowo niedostępna" to lapidarna wiadomość, jaka teraz widnieje na stronie spółki. Żadnych wyjaśnień, dlaczego i co z dotychczas kupionymi biletami.

Pojawiły się informacje, że biuro spółki w warszawskim hotelu Gromada jest zamknięte na cztery spusty, ale ta tradycyjnie na fb przekonuje, że informacje o wyprowadzce są niezgodne z prawdą.
W UOKiK przypominają, że lista przewoźników lotniczych dostępna jest na stronie U LC. Zanim kupimy bilety, warto przeczytać regulamin przewozu, który każdy przewoźnik powinien obowiązkowo umieszczać na stronie internetowej. Na 4You Airlines hasło regulamin widnieje, ale nic się nie wyświetla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24