- Powodów, dla których postanowiłem odejść jest wiele - mówi Borcz. - Nie będę jednak tego komentował. Chcę pracować dla województwa, mam wiele pomysłów, dlatego startuję. Szanuję wszystkich radnych i nadal tak będzie. Mam nadzieję, że wyborcy na mnie zagłosują, bo dla mnie liczy się praca, a nie partyjna przynależność.
Nieoficjalnie mówi się, że powodem odejścia Borcza jest jego konflikt z władzami krośnieńskich struktur Platformy Obywatelskiej.
- Z tego, co wiem, nie zaproponowali mu startu w wyborach z listy PO, dlatego przeszedł do PiS-u - ocenia jeden z partyjnych kolegów Borcza.
Z takiego obrotu sprawy nie jest zadowolony Sławomir Miklicz, szef klubu radnych PO w sejmiku.
- Każdy ma prawo do własnych decyzji i wyborów - tłumaczy.
Do końca kadencji radny Borcz zasiadał będzie w ławie klubu PO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?