Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warbud nie rozbuduje szpitala w Łańcucie

Małgorzata Motor
- Według mnie decyzja prezesa jest jednoznaczna. Skoro nie ma pieniędzy to nie można zgodzić się na tę ofertę – mówi Adam Krzysztoń, starosta łańcucki.
- Według mnie decyzja prezesa jest jednoznaczna. Skoro nie ma pieniędzy to nie można zgodzić się na tę ofertę – mówi Adam Krzysztoń, starosta łańcucki. Krystyna Baranowska
Zdaniem zarządu powiatu łańcuckiego oferta Warbudu przekracza możliwości finansowe samorządu. Opiewa bowiem na 72 mln zł.

Rozbudowa szpitala w Łańcucie jest konieczna, bo część oddziałów nie spełnia standardów. Termin dostosowania ich mija z końcem 2016 roku. Ostateczna decyzja należy do prezesa Centrum Medycznego w Łańcucie.

- Według mnie decyzja prezesa jest jednoznaczna. Skoro nie ma pieniędzy to nie można zgodzić się na tę ofertę - mówi Adam Krzysztoń, starosta łańcucki.

W piątek komisja przetargowa podobnie jak zarząd powiatu zarekomendowała unieważnienie postępowania przetargowego.

- Nie pozostanie mi nic innego, jak formalnie unieważnić to postępowanie. Uczynię to prawdopodobnie w poniedziałek - tłumaczy Krzysztof Przyśliwski, prezes Centrum Medycznego w Łańcucie.

Co z zagrożonymi oddziałami? - W najbliższym czasie władze powiatu, będą musiały określić kierunek działania. Na pewno powtórzenie całej procedury w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne zajmie rok. W takiej sytuacji wybudowanie pawilonu do końca 2016 roku z mojego punktu widzenia będzie niemożliwe - zwraca uwagę Krzysztof Przyśliwski.
Przedstawiciele Warbudu są zaskoczeni takim obrotem wydarzeń. - Decyzja zarządu jest przecież sprzeczna z uchwałą rady sprzed roku. Poza tym na samo doradztwo wydano z publicznych pieniędzy setki tysięcy złotych. Teraz mogą być bezpowrotnie stracone. Przedłużyliśmy ważność naszej oferty do 7 października. Cały czas jesteśmy otwarci na dialog - podkreśla Mirosław Józefczuk, członek zarządu Warbud.

Przypomnimy, że szpital w Łańcucie przekształcono w spółkę prawa handlowego, by można było zrealizować inwestycję właśnie w oparciu o PPP.

- Po co zatem powiat komercjalizował szpital. Przygotowania do PPP były realizowane m.in. kosztem załogi szpitala. Personelowi mówiono, że muszą zapomnieć o podwyżkach, ze względu na zbliżającą się inwestycję. Wszystko wskazuje na to, że ich wyrzeczenia poszły na marne, a część załogi może za 2-3 lata stracić pracę, bo się okaże, że kilka oddziałów nie spełnia wymaganych prawnie standardów - mówi Jakub Czarnota, radny powiatu z komisji zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24