Orlik Opole - Ciarko PBS Bank Sanok 6:4 (0:2, 2:1, 4:1)
Orlik Opole - Ciarko PBS Bank Sanok 6:4 (0:2, 2:1, 4:1)
Bramki: 0:1 Williams 5 (asysta Kostecki), 0:2 Williams 10 w przewadze (Zatko i Vozdecky), 0:3 Zapała 34 w podwójnej przewadze (DaCosta), 1:3 Rompkowski 37 w przewadze (Szydło i Sordon), 2:3 Harchalik 38 (Obrał), 3:3 Szczurek 43 (Szydło i Rompkowski), 4:3 Herchalik 49 (Obrał i Sznotala), 4:4 Kostecki 55 (Radwański i Sawicki), 5-4 Korzerniowski 58 (Zwierz), 6-4 Szczurek 60 do pustej bramki.
Orlik: Murray - Bychawski, Semiannikow; Sznotala, Stopiński; Sordon, Kostek oraz Trawczyński - Zwierz, Korzeniowski, Tichomirow; Obrał, Herchalik, Wójcik; Szczurek, Szydło, Maciej Rompkowski; Gawlik, Duda, Resiak. Trener Jacek Szopiński.
Ciarko PBS: Pitton - Zatko, Williams; Dutka, DaCosta; Dolny, Rąpała - Sinagl, Pietrus, Vozdecky; Knox, Zapała, Danton; Wilusz, Sawicki, Biały; Radwański, Kostecki, Mermer oraz H. Demkowicz. Trener Tomasz Demkowicz.
Sędziował Radzik (Krynica-Zdrój). Kary: 37 (kara meczu Bychawski) - 16 minut. Widzów 500.
- Przepraszamy kibiców, że spisaliśmy się poniżej oczekiwań - tłumaczył drużynę jej kapitan Rafał Dutka. Wszystko to po wygranym piątkowym meczu z Naprzodem Janów rozgrywanym awansem z 9. kolejki, o którym gospodarze chcieliby jak najszybciej zapomnieć.
- Nasza gra nie jest jeszcze ustabilizowana. To kwestia czasu, by wszystko dobrze się poukładało - zauważył Dutka. - Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, źle podeszliśmy do rywali. Mamy jednak swoje problemy i postaramy się je uporządkować - dodał Marcin Ćwikła, drugi trener Ciarko PBS.
Gdy dwa dni później mistrzowie Polski w 35. minucie meczu z Orlikiem w Opolu prowadzili 3:0 wydawało się, że te problemy rzeczywiście powoli ich opuszczają. Nic nie wskazywało, że dojdzie do kompromitacji mistrza Polski. Grający pierwszy od 10 lat mecz w ekstralidze hokeiści z Opola, którzy dogrywali skład jeszcze kilka dni temu, podnieśli się jednak z kolan.
W trzeciej tercji gościom zabrakło sił, zaś miejscowi grali z dużą determinacją i wolą walki. Do tego znakomicie bronił John Murray, który w poprzednim sezonie świetnie spisywał się w mistrzowskiej sanockiej ekipie.
Po szóstym golu na tafli wywiązała się regularna bójka. Ucierpiał Robert Kostecki. - Gdyby koledzy mi nie krzyknęli, że chłop jedzie z tyłu, to mógłbym być inwalidą - mówił "Kostek". Był to mecz awansem z 10. kolejki.
Następne mecze Ciarko PBS zagra u siebie, w piątek z Orlikiem, a w niedzielę z GKS-em Tychy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas