- Prace przebiegają bardzo sprawnie, mobilizacja wykonawcy jest na prawdę widoczna. W ubiegłym tygodniu na placu budowy pracowało ponad 650 osób i prawie 200 maszyn budowlanych. Ostatniej, ścieralnej warstwy asfaltu na całym odcinku jest już 96 procent - mówi Iwona Mikrut - Purchla z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Dębica-Tarnów to jeden z dwóch ostatnich odcinków autostrady A4, które ciągle nie są gotowe. Ma 35 km i zgodnie z umową powinien być przejezdny od sierpnia 2012 roku. Niestety firma Hydrobudowa, która była jego pierwszym wykonawcą upadła i przez wiele miesięcy plac budowy stał pusty.
Dopiero w maju ubiegłego roku weszli na niego robotnicy konsorcjum Budimex i Heilit+Woerner. Pracę zaczęli od dokończenia i oddania do użytku węzła Dębica-Pustynia, co pozwoliło puścić ruch na sąsiednim odcinku Rzeszów Dębica. Chociaż jego budowa zakończyła się wcześniej, od strony południowej droga bez węzła nie miała wjazdu, ani zjazdu. Dziś drogowcy prowadzą tu ostatnie, kosmetyczne prace.
- Tam, gdzie asfalt jest gotowy trwa malowanie linii. Na całej długości montowane są znaki, ekrany akustyczne i bariery oddzielające pasy ruchu. Wykonawca pracuje także na terenach zielonych i miejscach obsługi podróżnych. Ruch chcemy puścić w drugiej połowie października - mówi I. Mikrut-Purchla.
Otwarcie drogi oznacza, że z Rzeszowa będzie można już dojechać autostradą bezpośrednio do Krakowa, Katowic, Wrocławia i zachodniej granicy państwa.
Jedyne zwężenie jeszcze przez kilka miesięcy będzie utrudniało ruch w rejonie Dębicy, na 1,3-kilometrowej estakadzie. - Poprzedni wykonawca zostawił ją na takim etapie budowy, że nie mieliśmy pewności, czy po dokończeniu prac będzie to obiekt trwały. Na szczęście wprowadziliśmy programy naprawcze i wychodzimy na prostą. Pierwsza z dwóch nitek będzie gotowa w październiku, a po jej otwarciu skupimy się na dokończeniu drugiej połowy - mówi Wojciech Majdyś z firmy Budimex S.A.
Dzięki podpisaniu umowy z nowym wykonawcą na prostą wychodzi także budowa odcinka Rzeszów-Jarosław, czyli najdłuższego fragmentu A4 na Podkarpaciu. GDDKiA ocenia, że 42 km jest już wykonane w ok. 80 procentach. - Na pozostałe 20 procent robót firmy Budimex i Strabag dostały 14 miesięcy. W przypadku srogiej zimy między grudniem a marcem będą mogły jednak dwukrotnie wstrzymać roboty na trzy miesiące - mówi Bartosz Wysocki z GDDKiA w Rzeszowie.
Oznacza to, że droga powstanie najpóźniej do maja 2016 roku, ale niewykluczone, że uda się ją otworzyć już pod koniec przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice