Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec na fali. Trzecia wygrana z rzędu

Łukasz Pado
Szczypiorniści Stali Mielec nie zwalniają tempa. Tym razem pewnie pokonali Wybrzeże Gdańsk 31:21. Po trzech kolejkach mają trzy zwycięstwa.

Sam mecz miał dwa przełomowe momenty, pierwszy nastąpił w 10. minucie, wtedy Łukasz Rogulski zdobył bramkę na 6:5. Niedługo potem Marcin Lijewski otrzymał dwuminutową karę i Stal zaczęła odskakiwać. Mielczanie popisali się serią 6 bramek i wydawało się, że nic w tym meczu im nie grozi, bo między słupkami bronił jak natchniony Krzysztof Lipka. Niestety, końcówka pierwszej połowy należała do gości.

Po zmianie stron Wybrzeże dołożyło kolejne dwa trafienia i z 7-bramkowej przewagi pozostały tylko dwa oczka. Na szczęście dla mielczan taki stan rzeczy nie trwał długo, a na dodatek rywale przestali trafiać. Od 36-46 minuty gdańszczanie nie potrafili zdobyć ani jednej bramki z akcji, tylko Rogulski trafiał z karnych. Stal w tym czasie rzuciła 8 razy celnie i znów jej przewaga była wysoka.

Trener Wybrzeża spróbował fortelu, który udał mu się w meczu z Zagłębiem. Zdjął swoich liderów: Lijewskiego i Nilssona, a także przeformował defensywę. - Widziałem mecz z Zagłębiem i spodziewałem się, że rywal kiedy będzie przegrywał stanie w obronie 4-2 - powiedział Noch.

Goście przy stanie 27-17 mieli jeszcze lepszy moment zdobyli cztery bramki z rzędu. Poprzedzone to jednak było tym, że z powodu kontuzji kolana wcześniej z parkietu musiał zejść Rafał Gliński, a jego zmiennik Michał Obiała otrzymał karę. Na tę okoliczność na środku rozegrania zagrał przez dwie minuty Damian Kostrzewa. Gdy Stal była już w normalnym zestawieniu szybko odrobiła zaległości, a ostatnie trafienie na kilka sekund przed końcem zanotował Łukasz Janyst.

Podsumowując do gry mielczan nie można się przyczepić. Na piątkę spisali się bramkarze, wielkie brawa należą się Mirkowi Gudzowi za obronę, a skrzydłowym za kontry. Na dwóch frontach harował Michał Adamuszek, który z nawiązką wykonał zadania kontuzjowanego Sobuta. Niepokojący jest fakt, że z parkietu z lodem na kolanie schodził Rafał Gliński. - Po starciu z rywalem poczułem, mocne ukłucie i spory ból, nie wiem co jest. Teraz po meczu już mnie nie boli, ale nie ryzykowaliśmy i zszedłem z boiska - wyjaśnił kapitan Stali.

Stal Mielec - Wybrzeże Gdańsk 31:21 (13:9)
Stal: Lipka, Nikolić - Kostrzewa 6, Adamuszek 6, Gliński 1, Szpera 3, Wilk 3, Krzysztofik 2, Chodara 4, Gudz, Janyst 5, Obiała, Krępa 1, Basiak, Sobut. Trener Paweł Noch.
Wybrzeże: Sokołowski, Chmieliński - Kornecki 1, Sulej 2, Lijewski 2, Rogulski 5, Kondratiuk 2, Rakowski 1, Abram 3, Nilsson, Mogielnicki, Jasowicz 1, Prymulewicz 1, Papaj 2, Adamski 1. Trener Damian Wleklak.
Sędziowali: Andrzej Kierczak i Tomasz Wrona (Kraków). Kary: 8 i 14 minut. Widzów 1000.

W innych sobotnich meczach:
Orlen Wisła Płock - Azoty Puławy 38:30 (20:16),
Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn 32-26 (17-15),

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24