Ścieki w Rzeszowie będą czystsze niż woda w Wisłoku [WIDEO]

- Prace przebiegają zgodnie z planem. Do czerwca przyszłego roku zakończymy modernizację tej części obiektu, która odpowiada bezpośrednio za oczyszczanie ścieków. Wtedy zostanie osiągnięty zakładany efekt ekologiczny - mówi Jerzy Żyła, prezes firmy Inżynieria, która prowadzi przebudowę rzeszowskiej oczyszczalni.

Potężna inwestycja przy ul. Ciepłowniczej trwa od maja. Dotyczy tej połowy oczyszczalni, która odpowiada za biologiczne unieszkodliwianie nieczystości trafiających tu z miasta.

Czystą wodę magazynują w zbiornikach

Modernizacja oczyszczalni ścieków jest drugą co do wartości inwestycją w historii MPWiK. Najdroższą była poprawa jakości wody pitnej warta 176 mln zł. Dzięki niej za oczyszczanie wody pitnej w mieście odpowiadają filtry węglowe oraz tzw. generatory ozonu. Zamiast płynnego chloru do dezynfekcji używa się dwutlenku chloru. To eliminuje charakterystyczny, nieprzyjemny zapach. Oprócz urządzeń uzdatniających wodę powstały także zbiorniki mieszczące 17 tys. m sześc. cieczy. MPWiK napełnia je nocą, a w dzień miasto wykorzystuje te zapasy. Zbiorniki przydają się w czasie awarii lub konserwacji wodociągu.

- Zmiany wymusiły na nas wyśrubowane normy ekologiczne narzucone przez Unię Europejską - mówi Robert Potoczny, kierownik oczyszczalni.

- Obsługujemy Rzeszów i część okolicznych gmin. Codziennie trafia tu ok. 40 tysięcy m sześc. ścieków. Ponieważ oczyszczalnia była budowana 35 lat temu, dlatego coraz trudniej jest oczyszczać ścieki do wymaganej przepisami postaci - mówi Adam Tunia, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Przekonuje, że dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych rozwiązań i technologii w przyszłym roku nie będzie z tym najmniejszego problemu.

- Przede wszystkim zwiększy się wydajność obiektu. W tej chwili nasze komory biologiczne mają 4 metry głębokości i mieszczą maksymalnie 26 tys. m sześc. ścieków. Wykonawca podnosi je o 2 metry w górę i buduje dodatkowe części. Po modernizacji pojemność wzrośnie do prawie 50 tys. m sześc. - wyjaśnia Robert Potoczny.

Aby zakład mógł pracować jeszcze wydajniej, na miejscu trwa budowa hali dmuchaw, które będą tłoczyły więcej powietrza do zbiorników z zanieczyszczoną wodą. W ten sposób MPWiK przyspieszy proces utleniania amoniaku ze ścieków, a oczyszczalnia będzie w stanie obsłużyć teren zamieszkały przez 398 tysięcy ludzi. - Ma to zaspokoić potrzeby miasta do 2030 roku - wyjaśnia Robert Potoczny.

Część mechaniczna oczyszczalni, w której ze ścieków oddziela się osady został zmodernizowana w latach 2010-2013.