Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wideo weryfikacja, czyli siatkarska gra na czas

Artur Gac
Paweł Relikowski/Gazeta Wrocławska
Dominique Baeyens, trener będącej już za burtą siatkarskich mistrzostw świata reprezentacji Belgii, zwrócił uwagę na problem wideoweryfikacji, która stwarza pole do nadużyć.

Szkoleniowca "Czerwonych Smoków" rozsierdziły wydarzenia z czwartego, ostatniego seta przegranego 1:3 meczu z Iranem w Arenie Kraków. Przy wyniki 15:19 dla rywali trener z furią dyskutował z sędziami spotkania, a ogniskiem zapalnym była interpretacja akcji z odtworzenia, czyli systemu tzw. challenge.

Po spotkaniu Baeyens nieco ochłonął i postanowił nie kwestionować decyzji arbitrów, lecz pochylił się nad słabością rejestrowanego przez kilkanaście kamer "sokolego oka". Zdaniem Belga z dobrodziejstwa wideoweryfikacji (maksymalnie dwa razy w każdym secie) trenerzy nie korzystają wyłącznie w celu rozstrzygnięcia spornych sytuacji na boisku.

- Można zaobserwować, że niektórzy wykorzystują challenge jako dodatkową przerwę dla swojego zespołu. Coś powinno się z tym zrobić. Być może w przypadku niekorzystnej weryfikacji należałoby karać zespół odebraniem jednej przerwy na życzenie? - podniósł temat Baeyens.

- Tak, trenerzy wykorzystują ten przywilej jako dodatkowy czas na żądanie. Jest to nowy element gry i bywa stosowany do taktycznego rozgrywania meczu - szczerze wyznał Mauro Berutto, trener reprezentacji Włoch.

Dobrze, że selekcjoner "Squadra Azzurra" nie przyjął postawy hipokryty, bo sam wykorzystywał kilkunastosekundowe przerwy w grze do przekazywania uwag swoim zawodnikom, korygował ustawienie rąk środkowego w bloku, a jego podopieczni prowadzili naradę. Berutto przedstawił też jedną, techniczną uwagę:

- Podstawowym problemem powtórek wydaje się być niewystarczająca rozdzielczość obrazu, przez co naprawdę bywa ciężko rozsądzić daną sytuację - dodał.

Każdą technologię, która może poprawić sędziowanie, wita z otwartymi rękoma John Speraw, selekcjoner Stanów Zjednoczonych, choć też dostrzega bolączki: - Rzeczywiście istnieje problem i musimy coś z tym zrobić. W związku z coraz większą liczbą przerw brakuje płynności w grze, co zaburza tempo meczów - ocenia Amerykanin.

W taktycznym rozgrywaniu setów przy wykorzystaniu wideoweryfikacji nie widzi problemu Włodzimierz Sadalski, szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej. - Mając możliwości challenge'u byłbym ostatnim fajtłapą, gdybym nie spróbował tego wykorzystać. Nawet będąc przekonanym, że błędu nie było - zaskakująco wypowiada się mistrz olimpijski z Montrealu i mistrz świata z Meksyku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24