Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani kierowcy zabijają na drodze

Paulina Sroka
Świadkowie sytuacji, gdy pijana osoba prowadzi albo zamierza prowadzić samochód, mogą i powinny reagować! Każdy może skorzystać z prawa do tzw. zatrzymania obywatelskiego i od razu zadzwonić pod nr 112.
Świadkowie sytuacji, gdy pijana osoba prowadzi albo zamierza prowadzić samochód, mogą i powinny reagować! Każdy może skorzystać z prawa do tzw. zatrzymania obywatelskiego i od razu zadzwonić pod nr 112. 123rf
Od początku roku na drogach Podkarpacia kierowcy pod wpływem alkoholu spowodowali ponad 70 wypadków.

Od stycznia do końca sierpnia b.r.

Od stycznia do końca sierpnia b.r.

podkarpaccy policjanci zatrzymali 2489 nietrzeźwych kierowców. Gdy stężenie alkoholu wynosi od 0,2 do 0,5 promila, kierowca popełnia wykroczenie i grozi mu m.in. grzywna w wysokości 50 do 5000 zł, utrata prawa jazdy lub areszt. Kiedy zawartość alkoholu w organizmie kierowcy przekracza 0,5 prom., prowadzenie samochodu jest już przestępstwem. Grozi za nie do 2 lat więzienia, recydywistom - do 5 lat, a sprawcom wypadków - do 10 lat.

4 lata więzienia, 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i 20 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny zmarłego - to kara, jaką dębicki sąd orzekł właśnie w sprawie kierowcy, który po pijanemu potrącił motorowerzystę. Wyrok nie jest prawomocny.

Miał 2,5 promila alkoholu

Do tragedii doszło w marcu 2012 r. Śledczy ustalili, że 30-letni Grzegorz J. siedział za kółkiem opla astry. Jechał ul. Wielkopolską w Dębicy. Na łuku drogi stracił panowanie nad oplem. Auto z impetem wpadło na przeciwny pas drogi, uderzyło w 51-letniego motorowerzystę. Kierowca nie zainteresował się losem rannego mężczyzny, uciekł z miejsca wypadku.

- Policja zatrzymała go około godzinę po zdarzeniu. Badanie wykazało u podejrzanego 2,5 promila alkoholu - mówi Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy.

Początkowo sądzono, że obrażenia ofiary wypadku, chociaż poważne, nie okażą się śmiertelne. Kilka dni później sprawy przybrały dramatyczny obrót. - Liczne złamania spowodowały u 51-latka zator tłuszczowy płuc, który doprowadził do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Mężczyzna zmarł - informuje prokurator Żak.

Grzegorz J. przyznał się do winy, odmówił jednak złożenia wyjaśnień. Wyraził skruchę, przekonywał, że żałuje swojego zachowania. Nigdy wcześniej nie był karany.

Zmierzamy ku lepszemu?

Od stycznia do końca sierpnia na drogach Podkarpacia z winy pijanych kierowców zginęło 11 osób. Tyle samo poniosło śmierć w analogicznym okresie 2013 r. Policyjne statystyki odnotowały jednak w tym przedziale czasowym znacznie mniej rannych - w 2014 r. było to 90 osób, rok wcześniej aż 157.

Sytuacja podobnie przedstawia się z liczbą wypadków spowodowanych przez pijanych za kółkiem: 2013 - 119 wypadków, 2014 - 72.

- Każdy taki przypadek to indywidualny dramat. Myślę jednak, że w ujęciu globalnym, jako społeczeństwo, zmierzamy ku lepszemu. W dużej mierze to zasługa mediów, które piętnują sprawców drogowych tragedii - uważa dr Leszek Gajos, socjolog z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie. Jego zdaniem, wśród Polaków rośnie potępienie wobec podobnych zachowań i świadomość konsekwencji, jakie wiążą się z jazdą po kilku głębszych.

- Dawniej mało kto zdawał sobie sprawę, że skoro pił wieczorem, to nad ranem nadal może znajdować się pod wpływem alkoholu. Dziś jest inaczej - ocenia Gajos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24