Kobieta jako główna księgowa zajmowała się obsługą pięciu kont, m.in. Zespołu Szkół w Cisnej oraz Szkolnych Schronisk Młodzieżowych w Cisnej i Wetlinie. Miała też uprawnienia do dysponowania kontem Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych a ponadto zajmowała się księgowością Stowarzyszenia na rzecz Wspierania Szkoły Podstawowej w Wetlinie.
Według ustaleń prokuratury, w ciągu sześciu lat, dokonując operacji między kontami, przerabiając i podrabiając dokumentację księgową, przywłaszczyła sobie ponad 470 tys. złotych..
Sprawa wyszła na jaw w 2012 roku. po tym, jak Renata Szczepańska, wójt Cisnej (poinformowana o nieprawidłowościach przez funkcjonariuszy wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Rzeszowie) zarządziła zbadanie finansów BOS od 2010 roku.
Audytor wykazał, że księgowa przelewała pieniądze na swoje konto. Zdefraudowała ponad 124 tys. zł. Sprawa trafiła więc do prokuratury - najpierw rejonowej w Lesku, a potem - gdy okazało się, proceder sięga także wcześniejszych lat i chodzi o znaczne kwoty pieniędzy, śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Krośnie.
Według ustaleń prokuratury kobieta podrabiała kwoty i podpisy na czekach oraz dokumentach zlecających wypłaty pieniędzy. Wielokrotnie wypłacała sobie także nagrodę jubileuszową za 30 lat pracy (choć ta jeszcze jej nie przysługiwała).
W niektórych miesiącach pensję "wypłacała" sobie dwa razy, przelewała sobie też pieniądze z tytułu rzekomych pożyczek mieszkaniowych, remontowych i budowlanych.
Fakt, że jako główna księgowa biura obsługiwała kilka kont, umożliwiał jej dokonywanie przelewów między nimi na podstawie fikcyjnych powodów.
- Jej działanie polegało też na przekazywaniu na swoje konto pieniędzy jako refundację za opłacone przez nią rachunki, których w dokumentacji ogóle nie było - mówi Janusz Ohar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie. - Wyprowadzała także pieniądze ze Szkolnej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej. Udzielała sobie kolejnych pożyczek bez spłacania poprzednich i bez wypełniania wniosków.
Śledczy sprawdzając dokumentację księgową odnaleźli protokół pokontrolny ZUS z 2005 roku. Okazało się, że zaległości wobec ZUS (z tytułu nieodprowadzonych składek) wraz z odsetkami przekroczyły 673 tys. zł. - W śledztwie ustalono, że to oskarżona ponosiła odpowiedzialność za powstanie zadłużenia - mówi prokurator Ohar.
Okazało się, że działania księgowej BOS doprowadziły do powstania szkody nie tylko w finansach gminy Cisna. Kobieta przywłaszczyła sobie także znaczne kwoty, wykorzystując fakt prowadzenia księgowości Stowarzyszenia na Rzecz Wspierania Szkoły Podstawowej w Wetlinie.
Podrabiając polecenia przelewów pobierała dla siebie pieniądze z konta Stowarzyszenia, nie wpłacała też sum, jakie powinna.
Prokuratura sprawdziła stan majątkowy kobiety i jej męża. Ustalono, że mieli oni rachunek depozytowy w banku, na który w styczniu 2011 roku wpłynęła kwota 203 tys. zł (pieniądze te następnie posłużyły do dokonania przelewów wobec ZUS). Mieli też lokatę terminową (45 tys. zł) oraz rachunek w innym banku, zasilony w maju 2012 roku kwotą 130 tys. zł. - W okresie tym oskarżona wspólnie z mężem budowali dom - dodaje prokurator Ohar.
Kobieta podczas pierwszego przesłuchania nie przyznała się do winy. Tłumaczyła, że wpadła w problemy finansowe, gdyż postanowiła spłacić zadłużenie w ZUS, które powstało wskutek je złego zarządzania kwotami przeznaczonymi na odprowadzanie składek. Zapewniała, że nie było w tym złej woli z jej strony. Podczas kolejnych przesłuchań odmówiła składania wyjaśnień.
Oskarżona przed sądem będzie odpowiadać z wolnej stopy. Początkowo była tymczasowo aresztowana, ale po trzech miesiącach wyszła na wolność za poręczeniem majątkowym (50 tys. zł).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?