Los nie oszczędza Resovii. Już po 6 kolejkach z ekipy "pasiaków" na jakiś czas wypadło dwóch podstawowych graczy - Bartłomiej Makowski i Sebastian Fedan. Obaj mają dość poważne kontuzje.
Ten pierwszy doznał urazu po tym, gdy w derbach Rzeszowa został pchnięty przez Piotra Prędotę i zderzył się z Marcinem Pietryką.
- Upadłem na jeden bark, a kontuzjowany został ten drugi - wyjaśnia piłkarz, który zszedł z boiska w 56 minucie. - Wydawało mi się, że doszło do złamania, ale okazało się, że to wybicie barku. Wesoło nie jest, nie mogę biegać, bo ból promieniuje do kręgosłupa. Z trudem udaje mi się zasnąć. Przerwa w treningach potrwa miesiąc.
Sebastian gry w derbach nie powąchał gry, bo już w czwartek na treningu dopadł go pech.
- Nadstawiłem nogę w momencie strzału Konrada Domonia. Stopa była za lużna, gdy uderzyła w nią piłka wykręciła się, ale ucierpiało kolano - mówi uniwersalny piłkarz Resovii, który doznał naderwania więzadła przyśrodkowego i pobocznych w kolanie.
- Mogło być gorzej, ale i czeka mnie półtorej miesiąca bez treningów. Jestem po USG, w poniedziałek dostałem w kolano zastrzyk z hormonem wzrostu. To wszystko kosztuje, ale chciałbym podkreślić, że bardzo pomaga mi klub.
To pierwszy tak poważny uraz resoviaka w przygodzie z piłką.
- Teraz pochodzę trochę o kulach i na jakiś czas zamienię się w kibica - dodał wychowanek Resovii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"