Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Stali Rzeszów: dajcie spokój prezydentowi

Tomasz Ryzner
Jacek Szczepaniak zrobił wiele, aby Stal mogła pokazać się na zapleczu ekstraklasy, ale prezes PZPN-u nie podszedł ze zrozumieniem do działań klubu znad Wisłoka.
Jacek Szczepaniak zrobił wiele, aby Stal mogła pokazać się na zapleczu ekstraklasy, ale prezes PZPN-u nie podszedł ze zrozumieniem do działań klubu znad Wisłoka. KRZYSZTOF KAPICA
Rozmowa z JACKIEM SZCZEPANIAKIEM, prezesem sekcji piłki nożnej Stali Rzeszów.

- Kibice od czasu do czasu dzwonią do Nowin i pytają, co z tą pierwszą ligą dla Stali. Niepotrzebnie się łudzą?- Na tę rundę, do zimy sprawa jest zamknięta. Dużo zależy od Floty Świnoujście. Tam się teraz kręcą ludzie, którzy zapowiadają pomoc klubowi.

- Flota przekształca się podobno w spółkę akcyjną.- Aby to zrobić, trzeba mieć czyste konto. Nie jest tak dobrze, aby sponsorzy wchodzili do klubu i płacili długi. Ja nikomu źle nie życzę, ale jak im nie wyjdzie, możemy wrócić do tematu. Działacze Floty znają nasze stanowisko.

- Teraz, kiedy już wszystko ucichło, wie pan już, gdzie popełnił błąd w sztuce?- Nie mam powodu bić się za mocno w piersi, bo zrobiliśmy wszystko, co można, by dopiąć celu. Zaangażowaliśmy kancelarię pracującą dla PZPN-u. Ona przygotowywała dokumenty. Sytuacja w pewnym momencie radykalnie się jednak zmieniła na naszą niekorzyść.

- Ma pan na myśli artykuł na portalu "Weszło.com".- Ten tekst narobił szumu, ale duże znaczenie miał brak czasu. Nie zdążyliśmy się spotkać ze Zbigniewem Bońkiem i spokojnie przedstawić mu temat. Prezes przyleciał z Włoch, ruszył na zarząd, został zaskoczony nasza sprawą i źle się do niej nastawił. W tym wszystkim chodziło też o głosy wyborcze, ale gdybyśmy mogli pogadać przed zarządem, prezes nie skończyłby go, nie poddawszy naszej sprawy pod głosowanie.

- Prezes mówił, że Stal nie ma prawa kupować licencji od Floty, skoro ta nie wyrejestrowała się ze struktur Zachodniopomorskiego ZPN-u.- Coś powiedzieć musiał. Nie żartujmy. Przecież zastrzeżeń nie miał do nas wydział gier, rzecznik prawa związkowego, prawnicy. Ci ludzie znają przepisy.
- Pomagał wam Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, Kazimierz Greń, prezes podkarpackiego związku, a jednak cała para poszła gwizdek.- Proszę koniecznie napisać jedną rzecz. Inicjatywa wyszła od naszej spółki akcyjnej. To jej członkowie mieli finansować kupno licencji.. Prezydent temu przyklasnął, bo chce lepszej piłki w Rzeszowie. Dziś słychać żale niektórych ludzi, że nam za bardzo pomagał, a innym nie. Sęk w tym, że prezydent nie wykładał żadnych pieniędzy na licencję. Obiecał pomoc w przyszłości, jeśli zyska poparcie rady i to tyle. Nie ma sensu czepiać się prezydenta.

- Stal po raz pierwszy od lat zyskała ogólnopolski rozgłos. Pytanie, czy o taka reklamę chodziło?- Znam już trochę ludzi w naszej piłce. Zapewniam, że odebrałem wiele telefonów od prezesów pierwszej ligi, nawet z ekstraklasy i nikt mi krytykował tylko gratulował inicjatywy. Kiedy przez te kilka dni niby byliśmy w I lidze, ludzie w Rzeszowie mi gratulowali na ulicy. Oczywiście w naszym mieście nie brakuje też osób zawistnych, szukających podtekstów. Im by pasowała B-klasa w Rzeszowie. Wtedy dopiero byliby chyba szczęśliwi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24