Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dawać k... flagę!" Kto napadł kibiców Marmy Rzeszów?

Małgorzata Froń
Bus, którym jechali kibice rzeszowskiego żużla, po napadzie
Bus, którym jechali kibice rzeszowskiego żużla, po napadzie Dariusz Mazur
Kibice PGE Marmy Rzeszów w niedzielę wracali busem, po meczu żużlowym, z Łodzi do Rzeszowa. Komentowali mecz. W miejscowości Diabla Góra, w powiecie Opoczno zostali zaatakowani przez nieznanych, zamaskowanych sprawców, uzbrojonych w pały, kije bejsbolowe i kastety.

Nasi kibice wracali z meczu I ligi żużlowej Orzeł Łódź - PGE Marma Rzeszów. Mecz ten zresztą Marma przegrała. Do granic Łodzi byli eskortowani przez policję. Potem już nie.

- Dyskutowaliśmy o meczu, niektórzy drzemali. Około 19 ktoś zauważył, że jedzie za nami samochód bez tablic rejestracyjnych - opowiada jeden z kibiców. - Trochę się zdenerwowaliśmy, bo już na stadionie zauważyliśmy, że obserwują nas fani jednego z łódzkich klubów sportowych. Kolega zadzwonił na policję, ale jakoś nikt się tym nie przejął. W sumie dzwoniliśmy trzy razy. Mówili, ze zaraz ktoś będzie, ale nie było.

W pewnym momencie jadący busem kibice zorientowali się, że jedzie za nimi już nie jeden, ale cztery samochody bez tablic rejestracyjnych.

- Wtedy zjechaliśmy na stację benzynową, bo tam były kamery, chcieliśmy, żeby nas i te samochody zarejestrowały - dodaje kibic.

Dawać k...a flagę!

Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie.

- W pewnej chwili, a byliśmy wtedy w zalesionym terenie, dwa auta zablokowały nam drogę z przodu, musieliśmy się zatrzymać - opowiada kibic. - Wyskoczyło z tych samochodów kilku osiłków, w czerwono-białych kominiarkach, mieli kije, kastety, jakieś pałki i zaczęli do nas krzyczeć "Dawać k...a flagę". Chodziło im o flagę naszego klubu. Dwóm kolegom się oberwało, dostała tez jedna z dziewczyn, ale jak się zorientowali, że to dziewczyna, to odpuścili.

Kibice Marmy flagi nie dali. Wkurzeni napastnicy swoja złość wyładowali na samochodzie: powybijali szyby, zdewastowali karoserie i wnętrze pojazdu.

- W pewnym momencie ktoś krzyknął "Pały jadą" i oni wsiedli do aut i uciekli. Moim zdaniem to byli kibice ŁKS Łódź, którzy sympatyzują z naszą Resovią. A wiadomo, że Stal i Resovia za sobą nie przepadają, więc nam się dostało - ocenia kibic rzeszowskiego żuzla. - To musiało być wcześniej zaplanowane i przygotowane.

Po kilku minutach na miejsce przyjechała policja, a także kierownik sekcji żużlowej PGE Marma.

- Ponieważ bus został zdewastowany i nie nadawał się do jazdy, zabraliśmy naszych kibiców naszymi samochodami - tłumaczy Janusz Dziobak, kierownik sekcji żużlowej. - Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.

Policja szuka sprawców

Łódzka policja, która prowadzi postępowanie w tej sprawie na razie nikogo nie zatrzymała.

- Wyjaśniamy tę sprawę, wiemy, że w zdarzeniu brały udział trzy pojazdy, wśród nich opel i volkswagen, które zajechały drogę busowi z kibicami Marmy Rzeszów - mówi Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi. - Nie wiemy jeszcze, czy było to pobicie czy bójka. Zabezpieczyliśmy monitoringi ze stacji benzynowych. Analizujemy zapisy. Być może jeszcze dzisiaj zatrzymamy uczestników tego zajścia.

Kibice żużla po tym zajściu są w lekkim szoku.

- W tym sporcie, wśród kibiców żużla takie rzeczy się nie zdarzają - mówią uczestnicy feralnego wyjazdu. - My się nie bijemy ze sobą - zapewniają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24