Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warbud chce rozbudować szpital w Łańcucie

Małgorzata Motor
Fot. Krystyna Baranowska
Oddziałom, które nie spełniają unijnych standardów, grozi zamknięcie. Pomoc dla szpitala w Łańcucie zaoferowała prywatna firma.

Pieniądze na rozbudowę szpitala w Łańcucie jest gotowa wyłożyć firma Warbud. Chodzi o postawienie nowego budynku, w którym miałyby się znaleźć zagrożone zamknięciem oddziały. Natomiast usługami w nich zajmowałoby się już Centrum Medyczne w Łańcucie.

Gdyby ten pomysł doszedł do skutku, byłaby to pierwsza w Polsce tego typu inwestycja zrealizowana w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne.

- Wedle uzgodnionego z zarządem szpitala projektu w dwukondygnacyjnym budynku o powierzchni 5,5 tys. m kw. miałoby się znaleźć dziesięć oddziałów, w tym kilka zupełnie nowych: blok operacyjny, sala do cięć cesarskich oraz tzw. centrum matki i dziecka, w skład którego weszłyby cztery oddziały: neonatologiczny, porodowy, ginekologiczno-położniczy i pediatryczny. Miejsce znalazłoby się również na oddział diagnostyczny, urazowy oraz izbę przyjęć - mówi Lech Wąsowski, szef dyrekcji budownictwa medycznego Warbud.

Budowa na wiosnę?

Z pracami budowlanymi firma chciałaby ruszyć na wiosnę przyszłego roku.

- Na wybudowanie szpitala, nim z początkiem 2017 roku zaczną obowiązywać unijne standardy, mielibyśmy ok. 21 miesięcy. Aby to było realne konieczna jest pilna decyzja radnych powiatu, czy w chodzi w to przedsięwzięcie - mówi Wąsowski.

Oferta firmy ważna będzie tylko do 25 września.

- Banki niechętnie kredytują budowy szpitali, my taką promesę mamy - dodaje Mirosław Józefczuk, członek zarządu Warbud.

Firma nie zdradza, ile będzie kosztować budowa szpitala w Łańcucie. Wiadomo, że powiat miałby ją spłacać w ratach przez 20 lat.

- Będziemy starali się przy budowie korzystać z usług lokalnych firm. To może być szansa na prace nawet dla 200 mieszkańców z tego terenu - kusi Wąsowski.

Władze powiatu postawione pod ścianą

Co na to władze powiatu?

- To wywieranie na nas presji - uważa Adam Krzysztoń, starosta łańcucki. - Nie wiem jeszcze, jaką podejmę decyzję w tej sprawie. Owszem, chcemy zrealizować tę inwestycję w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne. Nie można jednak stawiać sprawy w ten sposób, że jak odrzucimy tę ofertę, to nie ma innego rozwiązania i oddziały zostaną zlikwidowane. Zwłaszcza, że w grę wchodzi mniejsza część szpitala, bo oddziały, które trzeba dostosować do wymogów unijnych, to 20-30 proc. - precyzuje starosta.

Termin najbliższej sesji rady powiatu wyznaczono na 17 września.

- Nie wiem jednak, czy punkt dotyczący szpitala znajdzie się w programie sesji - podkreśla starosta.

- Jak mamy rozmawiać o rozbudowie szpitala, skoro zarząd powiatu do tej pory nie przedstawił na czym będziemy musieli oszczędzać, żeby mieć pieniądze na spłatę tej inwestycji. Podejmowanie uchwały bez takiego planu jest szalenie ryzykowne. To tak jakby brać kredyt na 20 lat, nie wiedząc, skąd weźmie się pieniądze na raty - zauważa Jakub Czarnota, radny z komisji zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24