Jeden sąd przyznał opiekę nad córkami ojcu, drugi, po apelacji, matce. On nie chce oddać dzieci, ona jest zdeterminowana, by je odebrać. Choćby siłą.
Z policją do szkoły
Zdzisław Rudziński mieszka z dwiema córkami w podleżajskich Maleniskach. Ich matka wraz z najstarszą córką we Francji.
Pierwszą próbę odebrania mu córek pani Maria podjęła w maju. Przyjechała po nie do szkoły, ale nie pozwolono jej ich zabrać. Dlaczego?
- Bo to ojciec zawsze je przyprowadzał i odprowadzał, a ta pani chyba od dwóch lata nie pokazywała się u nas - tłumaczą pracownicy szkoły.
Pani Maria widzi tę sytuację inaczej.
- Były mąż utrudnia mi widzenia, ukrywa się z córkami, ucieka - tłumaczy. - Wezwałam policję, ale - choć mam prawomocny wyrok - nie pomogli mi.
Bijatyka na oczach dzieci
Następna próba odebrania dzieci rozegrała się kilka dni później. Pani Maria pojawiła się przed domem Zdzisława z dwójką mężczyzn. Ci powalili go na bruk, a matka pobiegła wyciągnąć dzieci z domu. Kobieta ciągnęła jedną z dziewczynek do bramy, druga córka próbowała ratować ojca przed agresorami.
W efekcie w obecności dziewczynek (z ich udziałem!) na podwórku rozegrała się regularna bijatyka. Matce jakoś udało się wyciągnąć obie córki za bramę. Po chwili jedna z dziewczynek wyrwała się i wróciła do domu.
Druga wróciła do ojca następnego dnia. Dla Zdzisława akcja skończyła się trzema złamanymi żebrami. Dla dziewczynek - koszmarną traumą. Cała sytuację zarejestrowały kamery monitoringu.
- To z bezsilności - tłumaczy swą akcję Maria.
Nie wiem, ile jeszcze wytrzymamy
Dzisiaj znów pojawiła się przed szkołą dziewczynek. Wezwała na pomoc policjantów. Ci jednak nie zdecydowali się na interwencję. Dlaczego?
- W takich sytuacjach działać możemy tylko na podstawie stosownej decyzji sądu, a takiej nie było - tłumaczy Bogumiła Dąbek, zastępca naczelnika wydziału prewencji z komendy w Leżajsku.
Gdy w grę wchodzi odbieranie dzieci, sąd zawsze wskazuje konkretny termin i wyznacza kuratora, w obecności którego wszystko musi się odbyć.
- Nie wiem jak długo wytrzymamy w tym stanie ciągłego zagrożenia - mówi pan Zdzisław, ale z walki o córki rezygnować nie zamierza.
Duży reportaż z tych dramatycznych wydarzeń przeczytacie w piątkowym wydaniu Gazety Codziennej Nowiny (4-6 września 2014 r.). W kioskach już jutro!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu