Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Zachodzie "złota rączka" to już rzadkość

Małgorzata Motor
Archiwum
Rozmowa z Arturem Raganem z Work Express

- Z raportu TNS Polska wynika, że młodzi Polacy w wieku 15-29 lat, rzadziej wykonują różnego rodzaju naprawy w domu. Złota rączka, jako fachowiec od wszystkiego, od dawna jest też na wymarciu na Zachodzie.

- Zgadza się. Jest na wymarciu również z tego powodu, że złota rączka źle się kojarzy, bo jak ktoś jest od wszystkiego, to jest do niczego. Nasi hydraulicy, którzy spawają elementy na pionach ciepłowniczych, muszą czasami pokazywać papiery, że ukończyli stosowny kurs, bo przeciętnemu Francuzowi czy Holendrowi w głowie się nie mieści, że ktoś wykonuje dwa różne typy prac w ramach jednego stanowiska.

- W Niemczech istnieje mnóstwo formalnych obwarowań.

- Tak, bo na przykład operatorowi wózka widłowego nie wolno naprawiać swojego sprzętu, gdy ten się popsuje. Ma wezwać specjalistę i czekać przy maszynie, nawet jeśli umie usunąć usterkę samodzielnie. Tak jest praktycznie w każdej sferze życia - wzywasz specjalistę, który zna się na robocie i z tego żyje. Jeśli partaczysz samodzielnie to on nie zarabia, a ty nie jesteś zadowolony z jakości pracy.

- To znaczy, że polski hydraulik zawsze znajdzie pracę na Zachodzie?

- Oczywiście, skoro nikomu nie chce się wymieniać samodzielnie uszczelki i wzywa do tego fachowca. Renesans, jeśli chodzi o polskich fachowców, widać od dawna za granicą. Hydraulik od lat jest na listach zawodów deficytowych we wszystkich krajach "piętnastki", a i w Polsce znalezienie dobrego fachowca w tej dziedzinie nie jest łatwe.

- Dlaczego?

- Są trzy główne przyczyny tego stanu rzeczy. Globalna: rośnie liczba sprzętów jednorazowego użytku i coraz rzadziej opłaca się coś chałupniczo remontować, skoro za nieco większą kwotę można kupić nowy egzemplarz. Po drugie: w całej Europie młodzi nie mają już gdzie uczyć się tego fachu, nawet gdyby chcieli - a nie chcą. Po trzecie: w Polsce doświadczeni hydraulicy zdecydowanie wolą wymieniać kolanka we Francji za 1500 euro na rękę za 152 godziny pracy miesięcznie niż za 2600 zł za 168 godzin. W dodatku tam ich cenią, bo potrafią zwykle więcej niż ich koledzy po fachu z innych krajów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24