Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konrad Maciejewski, tenisista z Rzeszowa, błysnął w mistrzostwach Polski

Marcin Jastrzębski
Konrad Maciejewski (z prawej) wykorzystał swoje doświadczenie i zaliczył w ostatnich mistrzostwach Polski świetny wynik. Pogromcę znalazł dopiero w półfinale.
Konrad Maciejewski (z prawej) wykorzystał swoje doświadczenie i zaliczył w ostatnich mistrzostwach Polski świetny wynik. Pogromcę znalazł dopiero w półfinale. PZT
21-letni Konrad Maciejewski z Rzeszowa tenis trenuje od 12 lat. Pasją zaraził do gry zaraził go ojciec Artur, który w początkowej fazie jego sportowego rozwoju zadecydował, że Konrad nie powinien w stu procentach poświęcać się tenisowi.

- Droga do zawodowstwa jest niesamowicie długa, kręta i kosztowna - tłumaczy ojciec Konrada. - Wspólnie z synem postanowiliśmy, że najrozsądniejszym rozwiązaniem jest rozwijanie tej pasji na amatorskiej arenie - dodaje pan Artur, który cieszy się, że jego syn skutecznie łączy pasję z innymi obowiązkami. Jest studentem III roku Politechniki Rzeszowskiej na kierunku mechanika i budowa maszyn.
Konrad co roku ma napięty kalendarz startów. Najistotniejszym są narodowe mistrzostwa Polski amatorów. Przyjeżdżają na nie najlepsi zawodnicy z całej Polski. - To amatorzy, ale uwzględniając ich zaangażowanie, energię i czas, jaki poświęcają na tenis, ciężko ich tak nazwać - mówi młody chłopak.

Rzeszowianin w rozegranych w tym roku we Wrocławiu, jubileuszowych XXX letnich mistrzostwach Polski amatorów zdobył dwa brązowe medale. Jeden w singlu, drugi w mikście. - Mogę powiedzieć, że to mój życiowy sukces. W ciągu trzech lat zaliczyłem 60 turniejów i żeby dojść na podium MP, musiałem dostać kilka czasem bolesnych lekcji - przyznaje Konrad.

Młody chłopak ceni specyfikę rywalizacji na korcie. - Można liczyć tylko na siebie. Kort to taka bezludna wyspa. Trzeba walczyć z rywalami, ale również z samym sobą - tłumaczy Maciejewski. Konrad we wrocławskich mistrzostwach drugi brąz wywalczył we współpracy z Patrycją Szmidt z Gliwic. - Medal przy trzecim wspólnym starcie to coś - cieszy się Konrad.
Student Politechniki przyznaje, że nauka to jego priorytet, ale więcej frajdy sprawia mu tenis. - Wiem, że jeśli ukończę te studia na rynku pracy powinno mi być łatwiej, ale masa pracy z liczbami na studiach w porównaniu z walką na korcie wypada bardzo blado - mówi Maciejewski. Konrad w najbliższy weekend broni tytułu mistrza Podkarpacia. Chce również zaistnieć w najbliższych halowych mistrzostwach Polski. - Na poprzednich mnie nie było, bo zmagałem się z sesją. Teraz chce uczelniane sprawy załatwić szybciej - zapowiada Maciejewski. Konrad jest również akademickim mistrzem województwa. - Tenis stawia wymagania nie tylko fizyczne. Bez chłodnej głowy można "zatrenować się" na śmierć - ocenia Maciejewski.

Rzeszowianin trenuje codziennie, coraz częściej z 12-letnim bratem Michałem. - Młody zaczął mi zazdrościć przywożonych z turniejów pucharów - uśmiecha się Konrad, który wkrótce będzie licencjonowanym instruktorem. - Lubię uczyć innych. Współpracowałem niedawno temu z jednym z rzeszowskich przedszkoli. Być może w przyszłości uda mi się wychować dobrego tenisistę - mówi Maciejewski. Czy będzie to jego brat Michał? - Tylko mocno doinwestowane jednostki potrafią zrobić wielką karierę. Twardo stąpamy po ziemi i nie mieszamy Michałowi w głowie. Fajnie, jeśli dojdzie przynajmniej na ten poziom co Konrad - tłumaczy Artur Maciejewski.

Warto wspomnieć, że Konrad jest jednym z najsolidniejszych sparing-partnerów Joanna Zawadzkiej, obiecującej tenisistki (17 lat) z Czarnej Sędziszowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24