II liga. Siarka Tarnobrzeg pod presją, Stale też muszą punktować

- Wyniki Okocimskiego o czymś świadczą. To ekipa z aspiracjami. My też mamy swoje argumenty. Szkoda, że nadal rozregulowane celowniki mają napastnicy - mówi Marek Gozdecki, kierownik mieleckiego zespołu.

Stal w Brzesku mają wspierać kibice z Mielca. W środowym starciu z Legionovią ucierpieli Łukasz Żegleń i Damian Skiba. Ten drugi w czwartek już trenował.

- Nie ma powodów do rozpaczy. Stwarzamy sytuacje i to cieszy. Kiedyś przełamiemy passę niewykorzystanych okazji. Fajnie byłoby to zrobić już w Brzesku - mówi Rafał Wójcik, trener mielczan.

Przynajmniej remis
Stal ze Stalowej Woli w ostatnich 3 spotkaniach zdobyła 7 punktów. Morale przed wyjazdem do Rybnika podbudowała piłkarzom solidna postawa w derbach w Tarnobrzegu.

- W końcu zagraliśmy równo w obu połowach. Chcemy postawić Energetykowi podobne wymagania. Liczymy na kolejne punkty, przynajmniej remis - podkreśla Radosław Mikołajczak, pomocnik Stali.

Trener Jaromir Wieprzęć znów nie będzie mógł skorzystać z Michała Kachniarza, a pod znakiem zapytania stoi występ Damiana Łanucha. Zawodnik zaliczył w derbach blisko 30 minut, ale opuszczał boisko kulejąc.

Tylko zwycięstwo
Szósty mecz z rzędu na własnym boisku zaliczy Siarka. Tym razem powalczy z przedostatnim w tabeli Górnikiem Wałbrzych.
W tarnobrzeskiej drużynie nie zagrają kontuzjowani Dariusz Frankiewicz i Maciej Tarmanowski. 8 punktów po 5 spotkaniach absolutnie nie satysfakcjonuje włodarzy Siarki. Według nieoficjalnych źródeł starcie z Górnikiem to "mecz o życie" dla trenera Tomasza Tułacza. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Siarki będzie rozpatrywane jak klęska. Atmosferę popsuł remis ze "stalówką".

- Powinniśmy pokonać Stal i humory byłyby inne. Nie ma jednak, co rozpaczać. Bierzemy się do pracy, musimy być skuteczniejsi - mówi Michał Paluch, napastnik Siarki.