Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odblask może uratować ci życie. Od niedzieli jest obowiązkowy

Anna Janik
- Liczymy, że w naszej wsi w końcu powstanie chodnik. Do tej pory na pewno będziemy nosić odblaski w drodze do szkoły i pracy - zapewnia Jan Łyszczak z Babicy. Na zdj. z 11-letnim wnuczkiem Rafałem Wilkiem.
- Liczymy, że w naszej wsi w końcu powstanie chodnik. Do tej pory na pewno będziemy nosić odblaski w drodze do szkoły i pracy - zapewnia Jan Łyszczak z Babicy. Na zdj. z 11-letnim wnuczkiem Rafałem Wilkiem. Krzysztof Łokaj
Od niedzieli piesi po zmroku obowiązkowo muszą nosić odblaski. Przepis dotyczy wszystkich pieszych w terenie niezabudowanym.

31 sierpnia wchodzi w życie znowelizowana ustawa, zgodnie z którą piesi poruszający się w terenie niezabudowanym po zmroku będą musieli nosić elementy odblaskowe, np. kamizelki lub opaski.

- To mogą być też ubrania z elementami odblaskowymi, świecące w ciemności zawieszki i breloczki przyczepione do plecaka dziecka - tłumaczy kom. Paweł Międlar z Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie. - Rowerzystów przepis ten nie dotyczy, ale ich również zachęcamy do przyczepiania odblasków, bo są w grupie zagrożenia - mówi.

Zgodnie z nowym prawem, takiego obowiązku nie będą mieli ci piesi, którzy poruszają się po chodniku lub pasie przeznaczonym tylko dla nich, np. deptaku. Tych, którzy nie będą nosić odblasków policjanci, na początku, będą tylko pouczać. Z czasem wystawiać mandaty od 20 do 500 zł. Jeśli pieszy będzie sprawcą wypadku, brak odblasków będzie go dodatkowo obciążać.

Od dawna nosimy odblaski. One ratują życie

Gdzie i jak nosimy odblaski? Przepis wyraźnie mówi, że powinny być widoczne dla innych uczestników ruchu, dlatego policjanci radzą, żeby umieszczać je na wysokości kolan, dłoni, w okolicy środka klatki piersiowej i pleców. Te małe elementy są tak ważne, bo po zmroku ubranego w ciemną kurtkę pieszego kierowca zauważy z odległości 20-40 m. Jeśli na liczniku ma 90 km/h, dystans ten pokonuje w sekundę, a to nie daje mu żadnych szans na reakcję. Jeśli pieszy świeci w ciemności jest widoczny już odległości 150 m, co dla kierowcy oznacza 5 sekund na reakcję.

- W tym czasie może zahamować, zmienić tor jazdy, a nawet zatrzymać samochód - wyjaśnia kom. Paweł Międlar z KWP w Rzeszowie.

- Nie warto zastanawiać się czy będziemy iść po chodniku czy nie, nośmy z sobą odblaski zawsze. Ja sam jeżdżę na rowerze w kamizelce odblaskowej, a kiedy biegam, mam opaski na rękach - dodaje.

Wypadki z pieszymi najtragiczniejsze

Zwłaszcza że wypadki z udziałem pieszych zazwyczaj kończą się tragicznie, a w najlepszym razie wychodzą z nich ciężko ranni. Jak wynika z policyjnych statystyk prawie ¼ wszystkich wypadków na drogach Podkarpacia to zdarzenia z udziałem pieszych, a 18 proc. ofiar to piesi.

Najwięcej śmiertelnych potrąceń pieszych ma miejsce jesienią i zimą, kiedy dzień jest krótszy, często pada, występują mgły, a czasem gęsto ścielące się dymy, np. ze spalanych pod domami liści. Dlatego policjanci, którzy w tym tygodniu rozdawali kierowcom odblaski, od poniedziałku zaczną zmasowane kampanie edukacyjne w szkołach, domach seniora i... kościołach, do których wcześnie rano i późno po południu chodzą wierni w regionie. Często poboczem, wzdłuż ruchliwej drogi.

Tak jest w podrzeszowskiej Babicy, przez którą przebiega DK nr 9. Jak obliczył sołtys wsi Jan Łyszczak, dziennie obok jego domu przejeżdża ok. 20 tys. samochodów. Żeby wyjechać z bocznych dróg na główną trzeba odstać przynajmniej 10 minut. O chodnik mieszkańcy wsi aktywnie walczą od 9 lat.

- Ostatnio wysłaliśmy pisma do 21 posłów z Podkarpacia, odpisali nam tylko czterej. Ale poza słowami poparcia konkretów nie ma - mówi Stanisław Cupryś, mieszkaniec Babicy. - W GDDKiA usłyszeliśmy, że nasz chodnik jest na 163. miejscu na liście zaplanowanych inwestycji - kręci głową.

Strach puszczać dzieci do szkoły

Tymczasem natężenie ruchu, w tym tranzytowego, jest tak duże, że mieszkańcy Babicy boją się puszczać dzieci do szkoły. Zawożą je tam nawet ci, których domy znajdują się bardzo blisko.

- TIR jest w stanie zdmuchnąć dziecko z drogi. Strach puszczać wnuki do szkoły, zwłaszcza zimą, kiedy na poboczu leży śnieg i nie ma jak chodzić - mówi Jan Łyszczak. - Dzieci mają odblaski na plecakach, ale boimy się, że któregoś dnia dojdzie tu do tragedii.

O tym, że odblask może uratować życie przekonany jest kierowca rajdowy Grzegorz Grzyb. Jak przyznaje, podczas swoich częstych podróży na zawody wielokrotnie zdarzało mu się w ostatniej chwili ominąć pieszego, którego w ciemnościach kompletnie nie było widać.

- Naprawdę było o włos od tragedii i to nie dlatego, że jechałem szybko, ale przez brak wyobraźni pieszego. Takie sytuacje nie zależą od umiejętności kierowcy - tłumaczy Grzyb. - Czasem kierowca na moment może odwrócić wzrok od drogi, bo sięgnie np. po butelkę z wodą, i to może być ta sekunda, kiedy na drodze zobaczy pieszego. Ten sam pieszy z odblaskiem widziany z daleka może się czuć znacznie bezpieczniej - dodaje rajdowy mistrz, który wraz z teamem od dawna rozdaje odblaski np. w domach dziecka.

Odblaski możemy kupić m.in. na stacjach benzynowych i w supermarketach. Opaska kosztuje 1 zł, a kamizelka ok. 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24