Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rosji przyjęli nas po przyjacielsku

Norbert Ziętal
Rzadki widok. Flagi polska, rosyjska, białoruska i czeska wiszą obok siebie.
Rzadki widok. Flagi polska, rosyjska, białoruska i czeska wiszą obok siebie. Archiwum PSRH "X D.O.K."
Przyznają, że wyjeżdżając do Rosji i mając przed oczami medialny obraz tego państwa, bali się. - Znajomi drwili z nas i pytali w jakiej części Rosji będziemy, bo będą nam paczki wysyłać, jak nas zamkną. To pokazuje, jak ludzie są podatni na propagandę. A w Rosji spotkało nas miłe zaskoczenie - wspomina przemyślanin Mirosław Majkowski.

Majkowski jest prezesem Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "X D.O.K.". Razem z kilkoma rekonstruktorami z Przemyśla i okolic pojechali do Gusiewa, w obwodzie kaliningradzkim w Rosji. Odbywała się tam rekonstrukcja z okazji setnej rocznicy bitwy pod Gumbinnem, tak przez stu laty nazywał się dzisiejszy Gusiew.

Obwód kaliningradzki znajduje się na północ od woj. warmińsko - mazurskiego.

- Po przyjeździe pierwsze miłe zaskoczenie. Na maszty wciągnięto uroczyście flagi wszystkich państw, z których przyjechali rekonstruktorzy. Polska wisiała obok rosyjskiej, czeskiej i białoruskiej. To niecodzienny widok, zwłaszcza w dobie obecnej propagandy medialnej - wspomina Majkowski.

Ani jednego akcentu wrogości wobec Polaków

W rekonstrukcji wzięło udział 500 osób. To jedna z większych tego typu inscenizacji.

- Być może byliśmy we własnym, rekonstruktorskim gronie, stąd taka przyjacielska atmosfera. Wspólne śpiewanie piosenek polskich, rosyjskich, czeskich. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić gdzie indziej. Przecież wierząc w to, co podają media, Rosjanie są nam niechętni, wrodzy, chcą wojny. Idziemy i znowu pozytywna reakcja. Na cmentarzu wojennym polskie nazwiska. Nikt nie niszczy nagrobków, wprost przeciwnie - wspomina pan Mirosław.

Przemyślanie byli zaskoczeni również sytuacją, którą zastali w Kaliningradzie.

- Prosiliśmy o wskazanie drogi czy jakiegoś obiektu. Zawsze uprzejmie nam pomagano. Tak, jak powinno się postępować wobec turystów. Gdy pojawialiśmy się w sklepie i restauracji witały nas uśmiechy. Ci ludzie wiedzieli, że jesteśmy Polakami. Jednak nie odczuliśmy żadnej wrogości, jak chciałaby oficjalna propaganda. Taka może istnieje na szczeblu szefów państw, ale wśród ludzi na pewno nie - mówi przemyślanin.

Dodaje, że miłą niespodzianką była duża popularność rekonstruktorów z Polski wśród publiczności. Sporo osób, rosyjskich widzów, chciało sobie z nimi zrobić pamiątkowe fotografie.

- Na granicy głównie polskie samochody. Jadą do Rosji, bo tam paliwo jest o wiele tańsze. Droższe są inne rzeczy, np. żywność. Dlatego Rosjanie jeżdżą na zakupy do Polski. Granica żyje - opowiada pan Mirosław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24