Historyczne zwycięstwo Sawy Sonina w IV lidze

Przez pierwsze 25 minut wydawało się, że to gospodarze będą dominować na boisku i to oni zgarną komplet punktów. Świetną okazję na trafienie do siatki rywala miał Damian Bieda, ale z kilku metrów strzelił nad poprzeczką. Z czasem goście wygrzebali się z własnej połowy i coraz odważniej atakowali. Spore zamieszanie w szykach obronnych malawian robił Mateusz Walkowicz. Historyczną bramkę dla soninian zdobył jednak Maciej Grad, który boisko Strumyka zna doskonale, gdyż grał kiedyś w jego barwach.

Gospodarze po stracie długo nie mogli dojść do siebie. Po przerwie Sawa cofnęła się do obrony, ale wciąż groźnie kontratakowała. Strumyk próbował wrzutek w pole karne rywala, gdzie popłoch siał przesunięty do ofensywy Piotr Gaca. Gdy Sawa podwyższyła na 2-0 wydawało się, że miejscowi już nie podskoczą. W końcówce jednak emocji nie brakowało. Sporo pracy miał Sebastian Koryl i pewnie zachowałby on czyste konto, ale jego plany pokrzyżowała nierówna murawa boiska w Malawie. Strumyk do końca próbował wyrównać, pod bramkę Sawy pogonił nawet Albrycht, ale na nic się to zdało.

Strumyk Malawa - Sawa Sonina 1-2 (0-1)
0-1 Grad (35, dośrodkowanie Walkowicza), 0-2 Albrycht (74-samobójcza, pechowe piąstkowanie po wolnym Nycza), 1-2 Szyszka (89-wolny, piłka podskoczyła na nierówności myląc Koryla).
Strumyk: Albrycht - Kędzior, Bieda, Gaca, Iwanowski- Tokarz (73. R. Gaweł), Kmuk, Ziobro (79. Możdżeń), Szyszka, Smyrski (57. Kojder) - Rusin. Trener Maciej Rusin.
Sawa: Koryl- Róg, Świst, Dziedzic, Paczocha - Bereś (56. Bukała), A. Burak, Nycz, Grad, Woźniak (56. Graczyk) - Walkowicz (90. Bartman). Trener Adam Domaradzki.
Sędziował Ł. Łamasz (Jarosław); żółte kartki: Ziobro - Róg, Burak, Walkowicz, Graczyk. Widzów 200.